/ fot. pixabay

Prace archeologiczne w katedrze św. Marcina i Mikołaja w Bydgoszczy dobiegły końca. Odnaleziono około 800 zabytkowych przedmiotów, między innymi monety z XVII wieku, figury Matki Bożej, krzyżyk, medalik, ozdobny czepiec czy broszkę z szafirami i rubinami.

Ks. prałat Stanisław Kotowski, proboszcz katedry oraz dyrektor Muzeum Diecezjalnego, zapewnia iż wszystkie przedmioty zachowane są w idealnym stanie, a ich szacowana wartość wynosi ok. 3,5 mln złotych.

Na znalezisko natrafiono podczas prac w prezbiterium świątyni po wcześniejszym odkryciu posadzki. – Monety pochodzą z XVII wieku, są datowane m.in. na 1611 i 1645 rok i noszą wizerunek Jana Kazimierza. Są gdańskie dukaty oraz monety holenderskie – informuje ks. Kotowski.

Precjoza były zgromadzone w drewnianej skrzynce, która przez lata uległa zniszczeniu. Pozostały tylko okucia. Podczas prac archeolodzy natrafili również na krypty. W jednej z nich znajduje się zdobiona trumna.

Znalezione rzeczy zostały prawdopodobnie schowane przed najeźdźcami w czasie potopu szwedzkiego około połowy XVII wieku. Wiemy, że znalazł się ktoś, kto chciał ukryć przed Szwedami majątek sporej wartości. Z pewnych nieznanych nam powodów nie zdołał tego odzyskać, a nam udało się to odkryć w trakcie prowadzonych w prezbiterium katedry badań archeologicznych. Te odkrycia na pewno wzbogacają historię naszego miasta- tłumaczy wojewódzki konserwator Sambor Gawiński.

Znalezisko zostanie przekazane w depozyt miejscowego Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego.

 

pch24.pl

Dodano w Bez kategorii

/ fot. pixabay

Po sierpniowych atakach w Katalonii przedstawiciele świątyni Sagrada Familia podjęli decyzję o wdrożeniu nowych środków bezpieczeństwa, które działają już od początku tego roku.

Sagrada Familia jest swego rodzaju symbolem Barcelony. Autorem jest Gaudi, który kształtom wzorowanym na gotyckich katedrach nadał secesyjną formę. Świątynię odwiedza w ciągu roku około 4,5 mln turystów.

Przypomnijmy, iż 17 sierpnia grupa dżihadystów zabiła w Barcelonie 15 osób. Z zeznań jednego z zatrzymanych wynika, iż bojownicy przygotowywali również materiały wybuchowe do ataków na kościoły i innego rodzaju zabytki.

Przedstawiciele Sagrada Familia informują, iż nowe środki bezpieczeństwa nie są bezpośrednią konsekwencją ataków, aczkolwiek również brano je pod uwagę. Środki bezpieczeństwa, wzorowane na stosowanych w Watykanie i na lotniskach, kosztowały 2,4 mln dolarów. Wcześniej kontrolę zwiedzających, którzy wchodzili do świątyni, przeprowadzono ręcznie i wizualnie.

niezalezna.pl

 

Dodano w Bez kategorii

/ fot. pixabay

“The Japanese Times” informuje o planach dotyczących igrzysk w Tokio w 2020 roku. Japończycy będą chcieli zastosować technologię skanu twarzy. Zdaniem komitetu organizacyjnego ma podnieść to poziom bezpieczeństwa podczas imprezy.

System ten częściowo testowany był już podczas igrzysk w Rio de Janeiro, aczkolwiek wymaga jeszcze dopracowania, ponieważ sportowcy skarżyli się na pewne niedogodności związane z nową technologią.

Osoby odpowiedzialne za technologię NEC zapewniają jednak, iż pozwoli ona na poprawienie mankamentów. Będzie można wykorzystywać ją jako niezależną aplikację lub wspólnie z innymi biometrycznymi rozwiązaniami dotyczącymi bezpieczeństwa.

Technologia NEC nie będzie jedyną nowinką techniczną podczas igrzysk w Tokio. W stolicy Japonii mają pojawić się między innymi roboty, które zastosowane będą do transportu bagażu, wskazywania kierunków czy tłumaczenia japońskich zwrotów.

gosc.pl

Dodano w Bez kategorii
Róża Maria Barbara Gräfin von Thun und Hohenstein.

/ fot. Facebook/Róża Thun

Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki zabrał głos w sprawie skandalicznego filmu wyprodukowanego przez niemiecką telewizję publiczną NRD.

Film przedstawia Polskę jako kraj antydemokratyczny, zmierzający do wprowadzenia dyktatury. W ekranizacji głos zabiera między innymi Róża Thun, która kreowana jest na “kobietę walczącą o swój kraj”.

Pani von Thun und Hohenstein wystąpiła w roli donosicielki na własny kraj, co nie jest tak bardzo zaskakujące skoro wiadomo, że wcześniej była ambasadorem UE w Polsce, a więc reprezentowała interesy Unii, a potem ruchem konika szachowego przeskoczyła na funkcję europosła z Polski, reprezentującego rzekomo Polskę w Brukseli. Wydaje się, że cały czas czuje się przedstawicielem UE w Polsce, a nie odwrotnie- komentuje Czarnecki.

Jest niestety smutna tradycja w Polsce donoszenia na własny kraj. To co robią niektóre partie opozycyjne, to wypisz wymaluj działania rodem ze średniowiecza, kiedy ich poprzednicy kłaniali się obcym dworom domagając się interwencji i obalenia legalnych władz Polskich ówczesnych- stwierdza- Podczas II Wojny Światowej mieliśmy szmalcowników, a dzisiaj mamy Różę von Thun und Hohenstein i niestety wpisuje się ona w pewną tradycję. Miejmy nadzieję, że wyborcy to zapamiętają i przy okazji wyborów wystawią jej rachunek- dodaje Czarnecki.

niezalezna.pl

 

Dodano w Bez kategorii

RMF FM ujawniło, że w jednym z miast w Małopolsce rodzice wykryli pedofila, który znajdował się w Publicznym Rejestrze Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym. Mężczyzna jest zatrudniony w… domu kultury.

Najprawdopodobniej do niebywałego zaniedbania doszło w jednym z miast w Małopolsce. Z informacji reportera RMF FM Mariusza Piekarskiego wynika, że w jednym z domów kultury zatrudniony był pedofil.

Sprawdzenie nowego pracownika pod kątem obecności w rejestrze pedofilów należy do podstawowych obowiązków dyrektora takiej placówki. Niestety, najprawdopodobniej przyjmowany mężczyzna nie został odpowiednio „prześwietlony”. Dzięki udostępnieniu danych przez Ministerstwo Sprawiedliwości pedofila rozpoznali rodzice.

Portal Wirtualna Polska dowiedział się, że wspomniany pracownik był zatrudniony domu kultury „co najmniej od ubiegłego roku”, natomiast dwa miesiące temu dyrektor przedłużył z nim umowę. Podczas przedłużania miał obowiązek sprawdzić, czy pracownik znajduje się w państwowym rejestrze.

rmf24.pl
Dodano w Bez kategorii

Commons Wikimedia/Roland63perceval / Commons Wikimedia/Roland63perceval

Dzisiaj rano w miejscowości Dundalk położonej w północno-wschodniej Irlandii doszło do serii ataków, w wyniku których jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne. Sprawca został zatrzymany przez policję. Jest imigrantem z Egiptu.

Wszystko zaczęło się ok. godz. 9:00 rano. Napastnik uzbrojony w nóż i metalowy pręt zaatakował Japończyka, który zmarł na miejscu. Dwóch kolejnych zaatakowanych mężczyzn to Irlandczycy – jeden z nich poza rana kłutymi, został też uderzony metalowym prętem.

Na miejscu pojawiła się policja. 18-letni napastnik zaatakował również funkcjonariuszy, ale im udało się go obezwładnić i aresztować. W ciągu 24 godzin ma zostać przesłuchany i zostaną mu postawione zarzuty. Najprawdopodobniej odpowie za morderstwo i napad.

Policja nie potwierdza na razie jaka była motywacja sprawcy, ale podkreślono, że służby nie wykluczają motywu terrorystycznego. Początkowo media twierdziły, że napastnik pochodzi z Syrii. Ostatecznie okazało się, że przybył do Irlandii z Egiptu.

dorzeczy.pl
Dodano w Bez kategorii
Krzyż.

/ fot. pixabay

We wtorek 2 stycznia stowarzyszenie kobiet katolickich zorganizowało w Thiruvananthapuram, stolicy południowoindyjskiego stanu Kerala, marsz protestacyjny, który miał być sprzeciwem wobec zniszczenia krzyża, wzniesionego na wzgórzu w miasteczku Kurisumala. W wyniku starć rannych zostało osiem osób.

Ramesh Chennithala, przywódca opozycji, zażądał od miejscowych władz wszczęcia śledztwa w tej sprawie. W podobny sposób wyraził się M. M. Hassan, przewodniczący stanowego komitetu Partii Kongresowej Pradeś w Kerali. Oskarżył on rząd stanowy o “rzucenie policji i stosowanie siły do powstrzymania agitacji ludowej”. Zwrócił również uwagę, iż wśród interweniujących nie było żadnej policjantki, choć w manifestacji udział brały głównie kobiety.

Spór chrześcijan z miejscowymi władzami trwa już od sierpnia zeszłego roku. Mieszkańcy miasta Kurisumala znaleźli wówczas na górze Bonacaud kilka zniszczonych krzyży. Nieco później w tymże miesiącu na spotkaniu z przedstawicielami diecezji Neyyattinkara stanowy minister leśnictwa wydał zezwolenie na postawienie nowego drewnianego krzyża, ale już w listopadzie został on ponownie zniszczony.

pch24.pl

Dodano w Bez kategorii

Choć trudno w to uwierzyć, to wszystko wskazuje, że już wkrótce w Wojsku Polskim bez problemu będą mogli odbywać służbę osoby transseksualne. Tak wynika z projektu rozporządzenia Ministerstwa Obrony Narodowej, w myśl którego transseksualizm ma zniknąć z listy schorzeń i ułomności powodujących niezdolność do czynnej służby wojskowej.  

Dotychczas w przypadku stwierdzenia u kandydata transseksualizmu, natychmiast otrzymywał on kategorię E, która oznacza trwałą i całkowitą niezdolność do czynnej służby wojskowej. Jeśli projekt rozporządzenia wejdzie w życie, transseksualizm nie będzie już figurował w wykazie chorób i ułomności branych pod uwagę przy ocenie fizycznej i psychicznej zdolności do czynnej służby wojskowej.

Jeśli projekt rozporządzenia MON wejdzie w życie, to z listy ułomności i chorób powodujących przyznanie kategorii E, zniknie transseksualizm. To otworzy drogę do wojska takim osobom. Jak informuje portal defence24.pl, projekt dostosowuje przepisy do wytycznych raportu na temat Polski przygotowanego przez Europejską Komisję przeciwko Rasizmowi i Nietolerancji.

Komisja poleciła przygotowanie i przedłożenie parlamentowi projektów przepisów lub nowelizacji istniejących regulacji w celu zagwarantowania w polskim prawie równości i godności osób LGBT we wszystkich sferach życia. Analiza aktualnego stanu prawnego wskazała, iż dla realizacji wskazanych przez Komisję celów niezbędna jest zmiana zapisów dotyczących orzekania o zdolności do czynnej służby wojskowej, które w dotychczasowym brzmieniu wymieniają jako schorzenie/ułomność powodującą niezdolność do czynnej służby wojskowej – transseksualizm.

Niniejszy projekt eliminuje wskazany zapis i tym samym dostosowuje brzmienie rozporządzenia do wymogów Europejskiej Komisji przeciwko Rasizmowi i Nietolerancji oraz do regulacji zawartych w pozostałych przepisach dotyczących kwestii orzekania o zdolności do służby wojskowej – czytamy w uzasadnieniu projektu.

wmeritum.pl 
Dodano w Bez kategorii

Beatrix von Storch jest politykiem niemieckiej partii AfD o zdecydowanie antyimigranckim nastawieniu. Po jednym z jej ostatnich wpisów w mediach społecznościowych zainteresowała się nią policja z Kolonii, która… złożyła na nią doniesienie. 

Wszystko zaczęło się od noworocznych życzeń opublikowanych na oficjalnym profilu policji w mediach społecznościowych. Życzenia zostały opublikowane w języku arabskim, co wyjątkowo nie spodobało się von Storch. Polityk nie omieszkała w mocnych słowach wyrazić swojego zdania na ten temat.

Co do diabła dzieje się w tym kraju? Dlaczego na oficjalnym koncie policji w Nadrenii Północnej-Westfalii zamieszczono tweet w języku arabskim. Uważacie, że w ten sposób uda wam się oswoić barbarzyńskie hordy muzułmanów dokonujących grupowych gwałtów? – napisała polityk.

Od tego zaczęły się problemy von Storch. Serwis Twitter nawet czasowo zablokował profil niemieckiej polityk tłumacząc to szerzeniem “mowy nienawiści”. Na tym jednak nie koniec. Policja z Kolonii poinformowała, że na polityk złożono doniesienie.

To jest zupełnie normalna procedura i nic w tym szczególnego. Jeśli istnieje podejrzenie o popełnienie czynu karnego, jesteśmy do tego zobowiązani. – potwierdza rzecznik kolońskiej policji Thomas Held. Policjanci tłumaczą dodatkowo, że życzenia zostały opublikowane w różnych językach, ponieważ chcą w ten sposób “dotrzeć do ludzi”.

dorzeczy.pl 
Dodano w Bez kategorii
Flaga ONZ

Flaga ONZ / fot. msz.gov.pl

Od 1 stycznia 2018 roku Polska będzie miała przez następne dwa lata swojego przedstawiciela w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Polska została wybrana do Rady Bezpieczeństwa ONZ 2 czerwca 2017 roku prawdopodobnie dzięki poparciu Stanów Zjednoczonych. 

We wtorek w Nowym Jorku odbyła się oficjalna ceremonia polegająca na wniesieniu polskiej flagi w siedzibie ONZ. Rada Bezpieczeństwa podczas najbliższych spotkań zajmie się takimi sprawami jak: sytuacja w Syrii, Afganistanie i Demokratycznej Republice Konga. Od powstania ONZ w 1945 roku Polska będzie członkiem Rady już po raz szósty. Ostatni raz piastowała tę funkcję w latach 1996-1997.

Rada Bezpieczeństwa jest jednym z głównych organów Organizacji Narodów Zjednoczonych. Do jej głównych (oficjalnych) celów należy dbanie o utrzymanie pokoju i bezpieczeństwa na świecie.

Rada Bezpieczeństwa ONZ liczy łącznie 15 członków. Pięciu z nich to członkowie stali – są to Stany Zjednoczone, Rosja, Francja, Wielka Brytania oraz Chiny. Każde z tych państw posiada prawo weta. Ponadto wybieranych jest dziesięciu członków rotacyjnych. Są oni wybierani na dwuletnią kadencję, po pięciu członków w jednym roku i po jednym z każdego z 10 rejonów świata. Polska została wybrana z Europy Wschodniej, a wraz z Polską 1 stycznia 2018 roku kadencję rozpoczną Kuwejt, Gwinea Równikowa, Peru oraz Wybrzeże Kości Słoniowej.

Członkowie niestali są wybierani przez Zgromadzenie Ogólne (organ reprezentujący wszystkie państwa członkowskie. Ich kadencja trwa dwa lata. Rada Bezpieczeństwa posiada kompetencje w dziedzinie nakładania sankcji ekonomicznych. Do przegłosowania uchwały potrzebna jest większość 9 głosów (na 15 członków).

narodowcy.net/medianarodowe.com

Dodano w Bez kategorii