/ fot. wikimedia commons

W najbliższy piątek, 23 lutego o godzinie 18:00 w kinie Luna na ul. Marszałkowskiej 28 w Warszawie, odbędzie się premiera filmu “Nie pamiętam”. Ekranizacja opowiada o zbrodni katyńskiej oraz o zsyłkach na Sybir.

Film wyprodukował Instytut Pamięci Narodowej oraz Varsovia Art. Reżyserem jest Mirosław Mamczur, scenariusz napisali natomiast Danuta Nagórna i Jarosław Witaszczyk, którzy jednocześnie zagrali główne role.

Przed projekcją odbędzie się debata pod tytułem “Walczyli za Niepodległą. O ofiarach Zbrodni Katyńskiej”. W rozmowie wezmą udział dr Ewa Kowalska z Muzeum Katyńskiego, dr Adam Buława z Muzeum Wojska Polskiego, Adam Hlebowicz, oraz dr Witold Wasilewski z IPN.

niezalezna.pl

 

Zobacz także:

 

 

Dodano w Bez kategorii

/ fot. pixabay

Na jednym z budynków w Tel Awiwie pojawił się ogromny plakat z napisem “Polsko, nigdy nie pozwolimy ci zaprzeczyć Holocaustowi”. Za inicjatywą stoi Ruderman Family Foundation.

Ruderman Family Foundation powstało w 2000 roku z inicjatywy biznesmena Mortona E. Rudermana. Oficjalnym celem fundacji jest walka z wykluczeniem społecznym dzieci, szczególnie niepełnosprawnych.

Czytaj także: Prezydent Izraela o premierze Morawieckim. “Nowe dno”

Przypomnijmy, iż to właśnie na zlecenie Ruderman Family Foundation nakręcony został specjalny klip “I will go to jail” (“Pójdę do więzienia”), w którym to Polacy oskarżani są o dokonanie Holocaustu oraz o prześladowanie osób, które głośno o tym mówią. Nagranie to co prawda zostało na skutek licznych protestów usunięte z oficjalnego konta na YouTube, niemniej jednak w sieci wciąż znaleźć można tysiące kopii nagrania.

Umieszczony w Tel Awiwie plakat jest kolejnym elementem ataku na Polskę. Przedstawia on złowrogie spojrzenie starszego człowieka i napis w języku angielskim i hebrajskim: “Polsko, nigdy nie pozwolimy Ci zaprzeczyć Holocaustowi”.

pch24.pl

Zobacz także:

 

Dodano w Bez kategorii

Artykuł weekendowego magazynu „Gazety Wyborczej”, promujący aborcję hasłem „Aborcja jest ok”, narusza standardy etyki dziennikarskiej i stanowi zakazaną pochwałę działalności przestępczej. Instytut Ordo Iuris skierował dzisiaj skargę na publikację do Rady Etyki Mediów. Skargę można poprzeć podpisując petycję na portalu maszwplyw.pl.

Artykuł przytacza nieprawdziwe stwierdzenia o legalności pomocy w dostępie do aborcyjnych środków farmakologicznych. Wprowadzone śródtytuły „Informowanie nie jest nielegalne” oraz „Aborcja farmakologiczna. Bezpieczna alternatywa” wskazują na celowe promowanie nieprawdziwych informacji. Zgodnie z zasadami etyki dziennikarskiej oraz prawem prasowym, obowiązkiem dziennikarza jest weryfikowanie zgodności z prawdą informacji, które udostępnia.

Tymczasem z art. 152 § 2 i art. 18 kodeksu karnego jasno wynika, że karana jest pomoc w przerwaniu ciąży udzielona poprzez świadome i celowe działanie mające na celu wsparcie aborcji, w tym m.in. dostarczenie narzędzi służących o tego celu (w tym sprzedaż leków wczesnoporonnych), dostarczenie rady lub informacji (np. gdzie lub w jaki sposób przerwać ciążę), pośrednictwo w organizacji przerywania ciąży (w tym skontaktowanie kobiety w ciąży z osobą przeprowadzającą aborcję), czy też pokrycie kosztów przeprowadzenia zabiegu przerwania ciąży. Mówiła o tym zeszłoroczna, głośna ekspertyza Instytutu Ordo Iuris oparta o dotychczasowe orzecznictwo i poglądy doktryny prawa.

Za szczególną manipulację można uznać posłużenie się na okładce czasopisma hasłem „NIE JESTEŚ SAMA. 1 Z 3 TWOICH ZNAJOMYCH MIAŁA ABORCJĘ”. Zdanie to jest przedstawione w sposób jednoznacznie sugerujący, że obliczenia te mają jakiekolwiek umocowanie w badaniach. Tymczasem przywoływane na ich poparcie badania CBOS z 2013 r. dowodziły przede wszystkim istotnego wpływu prawnej ochrony życia na spadek liczby aborcji przeprowadzonych w młodszym pokoleniu Polek.

W skardze do Rady Etyki Mediów Ordo Iuris podkreśla, że publikacja „Wysokich Obcasów” pt. „Aborcja farmakologiczna jest w Polsce tematem tabu” narusza nie tylko standardy etyki dziennikarskiej, ale także może stanowić zakazaną pochwałę działalności przestępczej, co samo w sobie stanowi przestępstwo z art. 255 §3 kodeksu karnego. Artykuł zawiera instruktaż dostateczny dla pozyskania farmakologicznych środków aborcyjnych, promuje hasło „Aborcja jest normalna” oraz przytacza słowa jednej z bohaterek, dla której aborcja stanowi „największe hobby”. Ten sam zarzut odnieść należy do okładki zapewniającej, że „Aborcja jest ok”.

Zgodnie z Kartą Etyczną Mediów zarówno dziennikarze, jak i wydawcy, winni kierować się w swej pracy zasadami prawdy, obiektywizmu, oddzielania informacji od komentarza, a także zasadą uczciwości, szacunku i tolerancji, zasadą pierwszeństwa dobra odbiorcy oraz zasadą wolności i odpowiedzialności. Artykuł „Aborcja farmakologiczna jest w Polsce tematem tabu” i towarzysząca mu okładka naruszyły wszystkie te standardy.

Analiza wątpliwości prawnych i etycznych została przedstawiony w skardze przekazanej do Rady Etyki Mediów. Petycja Instytutu Ordo Iuris skierowana do Rady Etyki Mediów dostępna jest na stronie: www.maszwplyw.pl.

 

Ordo Iuris
Dodano w Bez kategorii

/ Fot. Wikipedia

W Hiszpanii, podczas karnawału wyśmiewano m. in. Matkę Bożą Pilar i Apostoła Jakuba. Z tego powodu wydano komunikat, w którym chrześcijanie, żydzi i muzułmanie we wspólnym komunikacie domagają się poszanowania uczuć religijnych.

Chrześcijanie, żydzi i muzułmanie przyznają w oświadczeniu, że zrobiono już wiele, aby pokonać różne formy dyskryminacji. Jednak, według nich, obraza uczuć religijnych wciąż pozostaje kwestią bolesną dla dużej części społeczeństwa.

W komunikacie można przeczytać – Obraza uczuć religijnych wciąż cieszy się w naszym kraju niezrozumiałą tolerancją społeczną. W Hiszpanii profanowane są świątynie i symbole; szydzi się i kpi publicznie z najświętszych odniesień dla wiary milionów osób przy całkowitej bezkarności i tolerancji.

Nikt nie tolerowałby obrazy skierowanej przeciwko uczuciom czy wartościom podzielanym przez inne grupy społeczne – zaznaczają autorzy dokumentu. Prawo wolności słowa nie jest prawem absolutnym. Ma swoje granice, jak każde prawo, i nie może być użyte, aby naruszać inną wolność ani inne dobro chronione przez ustawodawstwo.

Jak twierdzą – wolność religijna i uczucia religijne z nią związane są wyraźnie określone i chronione przez nasze ustawodawstwo. Prosimy jedynie o wzajemny szacunek, dla wierzących i niewierzących – dodają w tekście.

Matka Boża z Pilar jest patronką Hiszpanii i ludzi hiszpańskojęzycznych (czczona mocno w Ameryce Południowej).

RadioWatykańskie

 

Dodano w Bez kategorii

W Jaworowie w obwodzie lwowskim zniszczono tablicę informującą o tym, że w jej miejscu powstanie pomnik króla Jana III Sobieskiego.

Do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę. Została o nim poinformowana policja i konsulat RP we Lwowie – powiedziała w rozmowie telefonicznej Zofia Michniewicz, szefowa oddziału Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej w Jaworowie.

Jak poinformowano media – na ścianie przy której wisiała tablica powieszono zdjęcie Bandery. Tablica została rozbita, a na ścianie, przy której stoi baner, powieszono ogromny baner w czerwono-czarnych barwach, z portretem Stepana Bandery i napisem “Na Ukrainie będziemy czcili własnych bohaterów” – relacjonowała Michniewicz.

Kamień pod pomnik Sobieskiego został wmurowany i poświęcony już w 2014 roku. Szefowa oddziału Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej twierdzi, że pomysł zyskał aprobację lokalnej władzy. U nas nigdy nie było konfliktów na tle narodowościowym – podkreśliła Michniewicz.

Relacje między Ukrainą i Polską ochłodziły się ze względu na spory na tle historycznym. Szef ukraińskiej dyplomacji skrytykował polski parlament za ustawę o IPN i próbę, jak powiedział, pokazania, że Polacy byli „bielsi i bardziej puszyści” od innych.

Obejrzyj:

 

onet.pl
Dodano w Bez kategorii
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Wikimedia Commons

Złóżmy wspólnie hołd Żołnierzom Wyklętym. Zapraszamy do udziału w Biegu „Tropem Wilczym — Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych​”. Trasa ma dystans 1963 metry – symbolizuje rok, w którym zginął w walce ostatni Żołnierz Wyklęty – Józef Franczak „Lalek”.

W 2011 r. dzień 1 marca został ustanowiony świętem państwowym – Narodowym Dniem Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Bieg w Chicago odbędzie się w ramach obchodów tego święta. Ideą projektu jest oddanie hołdu i popularyzacja wiedzy na temat Bohaterów Narodowych – żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego i antysowieckiego walczących w latach 1944 – 1963 o niepodległość Polski.

Bieg odbędzie się 3 marca (sobota), godz. 9.00 w Shabonna Park. ​Prosimy o wcześniejsze przybycie – 8.30 w celu rejestracji, która jest obowiązkowa. Wpisowe wynosi $5 od osoby (opłata tylko gotówką).

Adres:
6935 W. Addison St., Chicago, IL 60634 (w pobliżu parafii Św. Pryscylli)

Każdy z uczestników otrzyma pakiet startowy:

  • koszulkę z wizerunkiem Żołnierza Wyklętego
  • pamiątkowy medal
  • broszurę edukacyjną na temat Żołnierzy Wyklętych

Plan uroczystości:

  • 8.30-9.00 Rejestracja
  • 9.30 ​- Bieg Pamięci
  • 10​.00- Apel Poległych
  • 10.45 – projekcja filmu „Pan major Łupaszka” (w sali parafialnej kościoła Św. Pryscylli)
  • 11.15- prezentacja ​wystawy poświęconej​ Żołnierzom Wyklętym
Dodano w Bez kategorii

/ fot. unian

Szef ukraińskiej dyplomacji skrytykował polski parlament za próbę, jak powiedział, pokazania, że Polacy byli „bielsi i bardziej puszyści” od innych.

Szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin na konferencji prasowej z ministrem spraw zagranicznych Danii Andersem Samuelsenem skomentował efekty wizyty w Polsce wicepremiera Ukrainy Pawła Rozenki. Odniósł się także do przyjętej ostatnio nowelizacji ustawy o IPN, która przewiduje odpowiedzialność karną za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów. – podała w środę agencja UNIAN.

To, co się obecnie dzieje w Polsce, jest dążeniem do stworzenia, poprzez przyjęcie tak zwanych ustaw o pamięci, osobliwej percepcji swojej przeszłości, pokazania siebie bielszymi i bardziej puszystymi od innych. Tak nie jest – mówił Klimkin

Według szefa ukraińskiego MSZ ubiegłe stulecie odznaczało się zarówno bardzo pozytywnymi, jak i bardzo tragicznymi kartami polsko-ukraińskiej historii. „Tej przeszłości nie można opisać od nowa poprzez przyjmowanie ustaw. Tę przeszłość można zrozumieć i pojąć tylko drogą historycznego dialogu” – uważa Klimkin.

 

Czytaj także: Szef MSZ nie wyklucza zmian w nowelizacji ustawy o IPN

Ukraiński urzędnik wezwał także polskich polityków do pokłonienia się przed ofiarami narodowości ukraińskiej zrównując najwyraźniej ludobójstwo wołyńsko-małopolskie z polskimi akcjami odwetowymi.

Jestem gotów uznać winę poszczególnych przedstawicieli, czy oddziałów za to, że zabijały [oryg: pobyły – red.] Polaków na Wołyniu, a wy jesteście gotowi zrobić to samo? Jestem gotów zgiąć kolano przed ofiarami narodowości polskiej, a wy jesteście gotowi? Właśnie teraz, 3. marca, będzie tragiczna rocznica we wsi Pawłokoma, gdzie rozstrzelano setki Ukraińców, włącznie z dziećmi, włącznie ze starcami – przypominał Klimkin

Szef ukraińskiego resortu spraw zagranicznych po raz kolejny wezwał budowania wspólnej przyszłości na gruncie dialogu i zrozumienia, zamiast „grania w polityczne gry” i budowania „własnej historycznej rzeczywistości” poprzez ustawy.

Obejrzyj:

Mówiąc o rozmowach wicepremierów Rozenki i Glińskiego w Warszawie Klimkin nazwał je „trudnymi, ale konstruktywnymi”.

/ kresy.pl /

Dodano w Bez kategorii

Wyrok elbląskiego sędziego Macieja Rutkiewicza uniewinniający komunistycznego działacza Roberta Kolińskiego w sprawie nawoływania do nienawiści i zniesławiania pamięci o „Żołnierzach Wyklętych” w sposób modelowy unaocznia potrzebę reformy sądownictwa, wciąż umysłowo unurzanego w poprzednim, niesławnym, systemie totalitarnym.

Dokładnie rok temu 22 lutego 2017 roku działacz neokomunistycznej partii „Razem” Robert Koliński, komentując organizowany przez środowiska patriotyczne i narodowe marsz ku czci „Żołnierzy Wyklętych”, na jednym z elbląskich portali internetowych napisał:

“W dniu dzisiejszym prasa elbląska podała, że przez ulice naszego miasta ma przejść marsz, który będzie fetował m.in. bandytów, zbrodniarzy, morderców i gwałcicieli Polek i Polaków, których te środowiska nazywają “wyklętymi”.

W dalszej części „komentarza” Koliński pisał:

“Pomimo naszych wielokrotnych, nagłaśnianych również przez lokalną prasę, apeli do radnych miejskich i Witold Wróblewski — Prezydent Miasta Elbląg władze miejskie pozostały głuche na sprawę swojego patronatu nad obchodami związanymi z tzw. Biegiem Wilczym Tropem (nazwa nieprzypadkowo kojarzy się elblążanom z lokalnym posłem PiS, Jerzym Wilkiem, który od dłuższego czasu wspiera inicjatywy środowisk ultraprawicowych, ‘wyklętych’ oraz otwarcie faszystowskich w naszym mieście).
Ośmielone tym żenującym brakiem wiedzy historycznej elbląskich radnych miejskich oraz jakiejkolwiek pokory wobec ofiar zbrodniczego podziemia powojennego ze strony miejskich decydentów, środowiska prawicowe i neofaszystowskie postanowiły zorganizować prowokacyjny marsz ulicami naszego miasta — organizatorem tego haniebnego wydarzenia są m.in. Obóz Narodowo-Radykalny oraz Młodzież Wszechpolska, organizacje w sposób jawny odwołujące się do swych przedwojennych, faszystowskich, antysemickich, rasistowskich i ksenofobicznych korzeni.”

21 lutego 2018 roku miał miejsce finał rozprawy sądowej, której podstawą był powyższy komentarz. Kolińskiego oskarżył z powództwa prywatnego Jacek Gierwatowski, działacz narodowy, główny organizator marszu.

Czytaj także: German Death Camps – poruszająca wypowiedź więźnia niemieckich obozów nt. “polskich obozów śmierci”

Adwokat oskarżonego – Marcin Wróbel – wnosząc o uniewinnienie Kolińskiego argumentował:

“Jego celem nie było poniżenie nikogo z opinii publicznej, ale ostrzeżenie opinii publicznej przed zagrożeniem faszyzmem.”

Tym samym sam Wróbel użył tych samych sformułowań co Koliński, który „zagrożenie faszyzmem” widział w organizacji marszu ku czci „Żołnierzy Wyklętych”.

Sędzia Maciej Rutkiewicz przychylił się do tej argumentacji i uniewinnił Kolińskiego.
Sąd w uzasadnieniu wydanego wyroku przytoczył art. 213 Kodeksu karnego (§ 1. Nie ma przestępstwa określonego w art. 212 zniesławienie § 1, jeżeli zarzut uczyniony niepublicznie jest prawdziwy. § 2. Nie popełnia przestępstwa określonego w art. 212 zniesławienie § 1 lub 2, kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut: 1) dotyczący postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną, lub 2) służący obronie społecznie uzasadnionego interesu).

Sędzia Rutkiewicz podsumował, że w retoryce, którą stosował oskarżony mieliśmy do czynienia z prawdą i obroną społecznie uzasadnionego interesu, co w zestawieniu z komentarzem Kolińskiego oskarżającego żołnierzy podziemia niepodległościowego m.in. o gwałty i zbrodnie, samo w sobie stanowi zniesławienie.

W uzasadnieniu sędzia Rutkiewicz argumentował, że mamy na szczęście w Polsce wolność słowa, wymianę dyskusji i trzeba z tego korzystać. To jest dozwolona dyskusja publiczna.

Z takiego obrotu sprawy zadowolony był uniewinniony Robert Koliński, który do sądu przyszedł w koszulce z hasłem… hiszpańskich komunistów „no pasaran!” (nie przejdą! – zawołanie po raz pierwszy użyte i spopularyzowane w trakcie wojny domowej w Hiszpanii przez komunistkę Dolorez Ibarruri Gomez, przewodniczącą i I Sekretarz Komunistycznej Partii Hiszpanii, która dobrowolnie przyjęła obywatelstwo radzieckie), a do zdjęć pozował w geście pozdrowienia komunistów tzw. „Pięść w górę” (określany salutem „antyfaszystów”). W zestawieniu symboliki i gestu użytego przez Kolińskiego mamy zatem ewidentnie do czynienia z propagowaniem ustroju totalitarnego i to na sali sądowej!

Obejrzyj:

Koliński pozwolił sobie w miejscu publicznym na tą swoistą prowokację i propagowanie ustroju komunistycznego z premedytacją żerując na społecznym przyzwoleniu na tego typu zachowania, symbolikę i gesty, które w świetle obowiązującego prawa o „zakazie propagowania ustrojów totalitarnych” są przecież tożsame z promowaniem innego zakazanego totalizmu: faszyzmu.

Sąd jednak pozostał nieczuły na prowokację komunisty Kolińskiego, co zupełnie nie dziwi, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że wiedzę na temat „żołnierzy wyklętych” sędzia Maciej Rutkiewicz opierał na… filmie „Popiół i diament” z roku 1956, co sam przyznał stwierdzając:

“Kwestia żołnierzy wyklętych jest problemem skomplikowanym. Wystarczy obejrzeć “Popiół i diament” – film, który w sposób bardzo interesujący pokazuje tę kwestię.”

Szanowni Państwo to niestety nie „fejk”, chociaż chciałbym, żeby tak było, to rzeczywistość sądów w Polsce Anno Domini 2018 roku.

Dodano w Bez kategorii

– Trybunał Konstytucyjny zapewne rozwiąże obawy związane z interpretacją nowelizacji ustawy o IPN – powiedział dziś minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. Jego zdaniem “doprecyzowanie” tej ustawy jest możliwe.

 

Fundacja Ruderman Family Foundation zamieściła w internecie krótki film, w którym – w języku angielskim i hebrajskim – padają m.in. stwierdzenia “polski Holokaust”. Kampania tej prywatnej fundacji z Bostonu, zwraca się przeciwko nowelizacji polskiej ustawy o IPN; jej inicjatorzy wzywają władze USA do zerwania relacji z Polską “w imieniu 6 milionów Żydów”. Wieczorem w mediach pojawiły się informacje, że fundacja postanowiła usunąć swój spot z oficjalnych profili na Facebooku i YouTube. Nagranie jednak nie zniknęło z serwisów – zostało udostępniona na innych kontach.

Czaputowicz pytany w radiowych Sygnałach Dnia, czy może to być “zagrożenie” dla stosunków polsko-amerykańskich odparł: “Nie możemy reagować na każdy film, który się pojawi w Internecie”.

Czytaj także: Jair Lapid znów atakuje Polaków: “Zabili 200 tys. Żydów bez udziału Niemców”

Dodał, że Stany Zjednoczone zwróciły się do Polski “z pewnymi sugestiami dotyczącymi interpretacji ustawy o IPN”.

– Myślę, że to jest kwestia nie tyle treści, co pewnej interpretacji, pewnych obaw- powiedział minister. Wyraził też przekonanie, że obawy te zostaną rozwiane przez orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie noweli.

Według szefa MSZ, Polska i Stany Zjednoczone “nie różnią się co do treści” noweli.

 Obu stronom chodzi o to, żeby nie fałszować prawdy o wydarzeniach drugiej wojny światowej. Doprecyzowania są, moim zdaniem, możliwe – zaznaczył.

Dopytywany na czym mogłoby to doprecyzowanie polegać odparł, że prezydent, kierując nowelę do TK “określił, gdzie mogą się pojawić wątpliwości w interpretacji”. Zdaniem Czaputowicza, Polska ma prawo do obrony dobrego imienia oraz “zabezpieczania się” przed oszczerstwami.

Prezydent podpisał nowelizację ustawy o IPN 6 lutego, a następnie w trybie kontroli następczej skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent chce, by Trybunał zbadał, czy przepisy noweli ustawy o IPN nie ograniczają w sposób nieuprawniony wolności słowa oraz kwestię tzw. określoności przepisów prawa.

Obejrzyj:

Zgodnie z nowelizacją ustawy o IPN każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne – będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za “rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni”.

/ pap.pl / niezalezna.pl /

Dodano w Bez kategorii

/ fot. Wikimedia Commons

– Ponad 200 tysięcy Żydów zostało zbitych podczas drugiej wojny światowej przez Polaków. Tylko przez Polaków. Kiedy byli masakrowani, w pobliżu nie było żadnego niemieckiego oficera. Więc nikt nie ma prawa nam mówić, jak bardzo i co możemy czuć po zamordowaniu sześciu milionów Żydów, w tym wielu zabitych przez Polaków – powiedział na antenie Polsat News członek izraelskiego parlamentu Jair Lapid.

Na antenie Polsat News izraelski polityk ponownie zaapelował aby polski rząd wycofał nowelizację ustawy o IPN. –Ta ustawa kładzie się cieniem na relacjach między Polską i Izraelem, ponieważ jest to odwracanie się tyłem do tragedii zabitych ludzi, także członków mojej rodziny. Sądzę, że najlepszym wyjściem je to, żeby ta nowa ustawa została jak najszybciej uchylona, ponieważ jest obrazą pamięci zmarłych – mówił Lapid.

Członek Knesetu odniósł się też do filmu, który opublikowała wczoraj żydowska organizacja Ruderman Family Foundation. Stwierdził, że “tak się dzieje, kiedy ktoś próbuje podważać to, co się stało Żydom podczas drugiej wojny światowej”. – Czego się spodziewamy? Cofnięcia się, słów: “rozumiemy, jak się czujecie”. Wiemy, że sześć milionów Żydów zginęło podczas drugiej wojny światowej. Trzy i pół miliona Żydów zginęło na terytorium Polski. Był powód, dla którego Niemcy umieścili swoje obozy zagłady w Polsce, a nie gdzieś indziej. Ponieważ mieli tu dużo współpracowników wśród Polaków – powiedział.

Czytaj także: ,,Polski Holokaust” – antypolski film żydowsko-amerykańskiej fundacji

Na pytanie czy Izrael w jakikolwiek sposób próbuje wyjść z kryzysu, Lapid stwierdził, że rozmowa premiera Netanjahu “niczego nie przyniosła”. Dodał też, że “na pewno nie pomogło w tym to, że polski premier złożył kwiaty w Niemczech na grobie żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej, która podczas drugiej wojny światowej zabijała Żydów”. – Pewnego dnia obudziliśmy się i dowiedzieliśmy się, że polski parlament uchwalił ustawę, która prawie neguje, nie, całkiem neguje to, co robili Polacy podczas Holokaustu. Sprawa jest prosta. Ustawa musi być uchylona. Wy to zaczęliście i wy to skończcie. To wszystko! – zakończył.

Obejrzyj: 

Jair Lapid “zasłynął” w Polsce antypolskimi wpisami na Twitterze, w których twierdził, że istniały polskie obozy śmierci w czasie drugiej wojny światowej.

/ dorzeczy.pl / 

Dodano w Bez kategorii