Były policjant Derek Chauvin został uznany winnym wszystkich postawionych mu zarzutów w sprawie śmierci George’a Floyda.
- Były policjant Derek Chauvin stanął przed sądem, oskarżony m.in. o morderstwo drugiego i trzeciego stopnia George’a Floyda
- Sędziowie przysięgli mężczyznę winnym wszystkich postawionych mu zarzutów
- Zgromadzony pod sądem tłum BLM powitał werdykt wiwatami radości
- Przeczytaj również: Aktywiści BLM odwołali manifestację. Okazało się, że „ofiara” była biała
Były policjant, Derek Chauvin został uznany winnym wszystkich postawionych mu zarzutów. Mężczyzna był oskarżony o morderstwo drugiego i trzeciego stopnia oraz nieumyślne zabójstwo George’a Floyda. Od miesięcy setki tysięcy demonstrantów BLM oskarżały go, iż spowodował śmierć czarnoskórego. Prokuratorzy poinformowali, iż będą domagać się dla niego zaostrzenia kary po ogłoszeniu wyroku. Grono sędziów przysięgłych składało się z pięciu mężczyzn i siedmiu kobiet, a obrady rozpoczęły się w poniedziałek po trzech tygodniach składania zeznań. Komisja sędziowska obradowała przez 10 godzin – informuje Post Millennial.
Former police officer Derek Chauvin has been found guilty of second-degree unintentional murder, guilty of third-degree murder and guilty of second-degree manslaughter in the death of George Floyd. pic.twitter.com/25NoaKn2md
— The Post Millennial (@TPostMillennial) April 20, 2021
Sprawa George’a Floyda zaczęła się od policyjnej interwencji w maju zeszłego roku. Do sieci trafiło nagranie przedstawiające Chauvina klęczącego na szyi czarnoskórego przez około dziewięć minut. Zatrzymany przestępca był skuty kajdankami i leżał na asfalcie. Funkcjonariuszy wezwał pracownik sklepu, w którym Floyd próbował płacić fałszywymi pieniędzmi. Czarnoskóry stawiał opór w trakcie aresztowania. Derek Chauvin i trzech innych funkcjonariuszy zostało zwolnionych kilka dni po zajściu. Floyd zmarł w poniedziałek 25 maja, a już w piątek zaczęły się zamieszki i protesty w całych Stanach Zjednoczonych, powodujące niewyobrażalne straty materialne.
Prawnicy Chauvina argumentowali w trakcie procesu, że były funkcjonariusz policji działał rozsądnie podczas aresztowania George’a Floyda. Działania Chauvina były zgodne z polityką policji w Minneapolis. Nie dowiedziono również, iż jego czyny doprowadziły do śmierci czarnoskórego kryminalisty. Badania toksykologiczne wykazały, iż w ciele Floyda znajdowała się dawka fentanylu śmiertelna dla przeciętnego człowieka. Prokuratorzy zarzucali jednak, iż to policjant spowodował jego śmierć, działając z “okrucieństwem i obojętnością”.
Przed ogłoszeniem werdyktu w sprawie Floyda w Minneapolis rozmieszczono około 3 tysiące żołnierzy Gwardii Narodowej, z obawy przed zamieszkami. Pod budynkiem sądu zebrały się tłumy aktywistów BLM. Gdy ogłoszono wyrok na Chauvina, można było usłyszeć gromkie wiwaty. – Wymiar kary poznamy za ok. 8 tygodni – zapowiedział sędzia Peter Cahill