Zdjęcia Stalinowskiej Rosji i krajów przez nią okupowanych
Publikacja IPN to „dwujęzyczny album z fotografiami Juliena Bryana wykonanymi w czasie jego wizyt w Związku Sowieckim w latach 1930–1937, 1946–1947 oraz 1956–1959, ukazującymi m.in. życie codzienne w Moskwie, Leningradzie, Kijowie i innych miastach, na wsi oraz na Kaukazie i Syberii. Uzupełniają go teksty Bryana poświęcone jego podróżom do ZSRR i doświadczeniom z fotografowaniem i filmowaniem w tym kraju”.
Na portalu IPN „Przystanek Historia” z rozmowy dr. Rafała Leśkiewicza (redaktora naczelnego portalu) z redaktorem publikacji Tomaszem Stempowskim można się dowiedzieć, że zdjęcia zawarte w albumie były konsekwencją sympatii Amerykanów dla Rosjan, skutecznej fascynacji Amerykanów sowiecką Rosją (setki tysiące z nich pod wpływem komunistycznej propagandy chciało emigrować z USA do sowieckiej Rosji). W sowieckiej Rosji tak się spodobało Julianowi Bryanowi, że wracał do komunistycznego raju wielokrotnie i swoim entuzjazmem wobec Rosji dzielił się na zachodzie na setkach prelekcji i w swoich publikacjach.
Zdjęcia z 30 lat wielokrotnych wizyt amerykańskiego fotografa w Rosji sowieckiej i podbitych przez nią krajach (Białoruś, Ujrainę, Kazachstan, Turkmenistan i Kaukaz) pokazują dzieci, religie, kulturę i rolnictwo. Za darmo cyfrowe kopie zdjęć do albumu IPN przekazał syn fotografa.
Zachodnie media instrumentem propagandy Kremla
Adam Hlebowicz, recenzując album wydany przez IPN na stronie „Dzieje pl.” przypomniał, że „władze sowieckie zgadzały się na przyjazd do nich ograniczonej liczby pisarzy lub dziennikarzy z Zachodu, którym pokazywano ściśle wytyczone rejony imperium sowieckiego, żeby przekonać świat, jak dobrze i szczęśliwie rozwija się pierwszy kraj ideologicznego i praktycznego komunizmu”.
Zdaniem Adama Hlebowicza „zdjęcia zrobione przez Amerykanina pokazują bardzo fragmentaryczny obraz rzeczywistości sowieckiej tamtych lat. Przypomnijmy, filmowiec był w ZSRS w okresie Wielkiego Głodu, masowych deportacji, Wielkiego Terroru i ani jedna fotografia nie odnosi się to tych potwornych wydarzeń. Oczywiście takich zdjęć nie mógł zrobić. Wykonane fotografie pokazują nam np. ładnie, dobrze ubrane Rosjanki, oryginalny folklor Kaukazu i Syberii, roześmianych ludzi spędzających wolny czas”.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com