- Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden udzielił zgody na likwidację jednego z przywódców Państwa Islamskiego.
- Celem był Bilal al-Sudani zamieszkujący dotychczas w Somalii.
- Wraz z nim w akcji amerykańskich służb zginęło 10 innych terrorystów.
- Zobacz także: Wakacje kredytowe. Rząd rozważa przedłużenie ulgi
Prezydent Joe Biden wydał zgodę na przeprowadzenie akcji na początku tego tygodnia. Celem był Bilal al-Sudani – przywódca Państwa Islamskiego we wspomnianym kraju Afryki. Był także niezwykle ważnym ogniwem w międzynarodowych strukturach tej organizacji. To właśnie al-Sudani był odpowiedzialny za finansowanie działalności Państwa Islamskiego na całym świecie, w tym na terenie Afganistanu.
Terrorysta został namierzony przez amerykańskie służby kilka miesięcy temu w kompleksie jaskiń w północnej części Somalii. Jak tłumaczyli przedstawiciele Białego Domu, początkowo planowano pojmanie al-Sudaniego. Jednak już w trakcie przeprowadzania akcji okazało się, że to po prostu niemożliwe – terrorysta był zbyt silnie strzeżony.
Czytaj więcej: Biden odwiedzi Polskę? Nieoficjalnie: Ma przybyć do Europy w rocznicę napaści na Ukraine
Precyzyjna akcja amerykańskiego wywiadu
Akcja zlikwidowania al-Sudaniego odbyła się we wspomnianym kompleksie jaskiń. Użyto do niej m.in. śmigłowców. Oprócz lidera, śmierć poniosło 10 kolejnych terrorystów. Amerykanie zaznaczyli, że wszystko odbyło się za wiedzą i zgodą władz Somalii.
W trakcie akcji nie zginął żaden cywil. Obyło się również bez strat wśród amerykańskich żołnierzy. Jeden z nich wprawdzie odniósł niegroźne obrażenia, ale nie od kuli terrorysty, a na skutek ugryzienia przez własnego psa wojskowego.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
wprost.pl, magnapoloonia.pl