Baltic Pipe – kiedy ruszy i ile Polska zapłaci?

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Gazociag Baltic Pipe

Gazociag Baltic Pipe / Fot. PAP/EPA/Marcin Bielecki. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Wielu Polaków zadaje sobie pytanie ws. Baltic Pipe i tego kiedy ruszy. Pierwszy przepływ gazu zaplanowano na 1 października b.r., a niebieski surowiec dotrze do nas z Norwegii. Wielu ekspertów uważa, że norweski i amerykański gaz z pewnością będzie droższy do rosyjskiego. Ma to jednak swoją cenę przy zapewnieniu Polsce bezpieczeństwa energetycznego.
  • We wtorek premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda dokonali symbolicznego otwarcia polsko-duńsko-norweskiego gazociągu.
  • Na pytanie co z Baltic Pipe i kiedy on ruszy odpowiedział Piotr Naimski, wyjaśniając, że nastąpi to 1 października.
  • Do Polski ma przybyć około 6 mld metrów sześciennych gazu rocznie.
  • Jednakże docelowo Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zamierza ściągać do 8 mld metrów sześciennych niebieskiego surowca.
  • Sam gazociąg Baltic Pipe ma przepustowość do 10 mld metrów sześciennych, co zrekompensowałoby dostawy rosyjskiego gazu.
  • Zobacz także: Fiński mur na granicy z Rosją? Rząd walczy z rosyjskimi uciekinierami

Otwarcie gazociągu Baltic Pipe to bez wątpienia początek zupełnie nowej ery dla polskiego systemu energetycznego. Nasz kraj zrezygnował bowiem z dostaw z Rosji. A ten był przez lata kluczowy, bo jeszcze w 2021 roku dostarczał do 10,2 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Nie wiadomo jeszcze jak Baltic Pipe sobie poradzi i kiedy ruszy w ostateczności.

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zapewnia, że nowy gazociąg będzie wypełniony surowcem po brzegi. Od stycznia przyszłego roku do Polski ma płynąć łącznie ok. 10,4 mld m3 gazu rocznie.

Czytaj więcej: Ochrona odbiorców energii. Morawiecki zapowiedział projekt ustawy

Ile Polska będzie płacić za gaz z Norwegii?

Kwestią otwartą nadal pozostaje cena za norweski i amerykański gaz, który z pewnością może być droższy niż rosyjski z racji na kwestie transportu. Warto jednak zaznaczyć, że polską racją stanu jest uniezależnienie się od jednego giganta gazowego – w tym przypadku chodzi o Rosję – i poddać nasze bezpieczeństwo energetyczne dywersyfikacji.

Dominik Brodacki z think tanku Polityka Insight w rozmowie z Marią Mazurek przyznaje, że przynajmniej za gaz płynący Baltic Pipe Polska może zapłacić słono. 

Gaz w Norwegii jest jednym z najdroższych na świecie. Choć trudno nam to teraz w Polsce zrozumieć, Rosjanie w Europie Zachodniej zawsze uchodzili za dostawcę pewnego i przede wszystkim taniego. Norwegowie zaś mają drogi gaz, przede wszystkim dlatego, że wydobywany jest z dna morza

– wyjaśnił Dominik Brodacki z Polityka Insight.

Obawia się on również, że Polska nie zadbała bowiem, by zawczasu zawrzeć odpowiednie kontrakty. A to może wpłynąć na cenę. Jego zdaniem kontrakty na dostawy gazu należało podpisać dwa-trzy lata temu, aby ten surowiec mógł dotrzeć do nas w odpowiednim czasie.

Dokładnie takie same wątpliwości ma Dawid Czopek zarządzający w Polaris FIZ, któryw rozmowie z next.gazeta.pl wyjaśnił, że umowy podpisaliśmy na niekorzystnych warunkach.

Obawiam się, że umowę na dostawę gazu podpisaliśmy w bardzo niekorzystnych warunkach. Ale spekulacja na podstawie momentu dokonania transakcji

– ocenił Dawid Czopek z Polaris FIZ.

Czytaj więcej: Baltic Pipe. Moskwa: “Rząd dotrzymał obietnicy”

Ile będzie surowca?

Gazociąg, którego inwestorami są Gaz-System i duński Energinet, rozpocznie przesył gazu 1 października. Docelowo będzie miał przepustowość około 10 mld m sześc. rocznie, z czego PGNiG zarezerwowało ok. 8 mld m sześc. rocznie. Podstawą wykorzystania rezerwacji ma być wydobycie PGNiG w Norwegii, które w tym roku wyniesie 3 mld m sześc. W przyszłym roku będzie to ok. 2,5 mld m sześc., a dodatkowo od przyszłego roku także grupa Lotos będzie dostarczała ok. 0,5 mld m sześc.

W perspektywie kilku lat własne wydobycie PGNiG w Norwegii może wzrosnąć do 4 mld m sześc. rocznie. Kilka dni temu udało się podpisać 10 letni kontrakt z norweskim Equinorem dotyczący 2,4 mld m sześc. gazu rocznie. Dodatkowo w 2020 r. PGNiG Supply & Trading GmbH podpisało umowę na zakup gazu ziemnego od Orsted Salg & Service A/S, spółki zależnej Orstedu. Kontrakt ma obowiązywać od 1 stycznia 2023 r. do 1 października 2028 r., a jego całkowity wolumen to około 6,4 mld m sześc. gazu. Jednak ze względu na opóźnienie prac rewitalizacyjnych na polu gazowym Tyra, dostawy od tego koncernu będą opóźnione o co najmniej kilka miesięcy.

Sumując więc wszystkie kontrakty, które PGNiG ma zawarte, i własne wydobycie daje to moc ok. 5,5 mld m sześc. od 1 stycznia 2023 r. W ciągu roku, po dostawach od Orstedu, ilość tego surowca wzrośnie dodatkowo o ok. 1 mld m sześc. Spółka ma także podpisane jeszcze inne umowy na dostawy surowca, w tym m.in. z Totalem, ale oficjalnie jeszcze o nich nie komunikowała.

Baltic Pipe – kiedy ruszy pierwsza dostawa?

Baltic Pipe ruszy 1 października, a już 27 września gazociąg będzie miał swoje uroczyste otwarcie. Prawdopodobnie pojawi się na nim m.in. Piotr Naimski, który według ustaleń Gazeta.pl chciał ominąć uroczystość. Ekspert energetyczny Wojciech Jakóbik z kolei zauważa, że kontrakty z Norwegami podpisano w momencie, gdy gaz jest najdroższy, ale uspokaja o bezpieczeństwo tego surowca zimą.

Z informacji PGNIG wynika, że spółka zapełni gazociąg do około 6 miliardów metrów sześciennych, więc Baltic Pipe nie będzie ani pusty, ani pełny

– powiedział Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny biznesalert.pl w rozmowie z TVN 24 BiS.

Czytaj więcej: Baltic Pipe uroczyście otwarte. Duda: “Gazociąg był polskim marzeniem” [+WIDEO]

Inne źródła gazu dla Polski

Gaz płynie do naszego kraju również z innych stron świata. Do 4,2 mld metrów sześciennych surowca otrzymywać będziemy do 2034 roku na podstawie kontraktu z katarskim Qatargas. 7,4 mld metrów sześciennych gazu rocznie ma trafiać z USA za pośrednictwem Venture Global i Port Arthur. Kontrakt obowiązuje do roku 2043. 5,4 mld metrów sześciennych gazu rocznie z własnych złóż PGNiG – 3,7 mld w Polsce; 1,4 mld w Norwegii; 0,3 mld w Pakistanie.

Do 2023 roku ma wynieść łącznie 6,8 mld metrów sześciennych. Dodatkowe 1,95 mld metrów sześciennych surowca rocznie docierać ma w latach 2023-2042 na podstawie kontraktu z Cheniere (USA). 

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

next.gazeta.pl, parkiet.com

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY