- Jan Rodowicz ps. “Anoda” zginął 73 lata temu, 7 stycznia 1949 roku.
- Porucznik rezerwy piechoty, członek Szarych Szeregów i legendarny uczestnik słynnej akcji pod Arsenałem został uhonorowany w Warszawie.
- Dyrektor Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN Adam Siwek złożył kwiaty przy popiersiu bohatera przed gmachem Ministerstwa Sprawiedliwości.
- Zobacz także: Mateusz Morawiecki: To absolutny skandal. USA i UE na to pozwoliły
Jan Rodowicz uhonorowany
Jan Rodowicz ps. “Anoda” zginął 7 stycznia 1949 roku, w do dziś niewyjaśnionych okolicznościach. Porucznik rezerwy piechoty sławę zyskał po akcji pod Arsenałem. Rodowicz był członkiem Szarych Szeregów i legendarnym żołnierzem Batalionu “Zośka”. Wystarczyło, to aby po wojnie postacią “Anody” zainteresował się komunistyczny aparat bezpieczeństwa.
Komuniści aresztowali Rodowicza w Wigilię 1948 roku. Brutalne śledztwo trwało przez dwa tygodnie. Żołnierz według jednej z wersji miał wyskoczyć z czwartego piętra budynku MBP przy ul. Koszykowej w Warszawie. O śmierci “Anody” komunistyczne władze powiadomiły rodzinę dopiero po blisko dwóch miesiącach – 1 marca 1949 roku
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Dyrektor Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN Adam Siwek oddał w piątek hołd żołnierzowi. Siwek składając kwiaty pod popiersiem Rodowicza podkreślił, że uroczystość upamiętniająca “Anodę” ma podwójny wymiar.
Jan Rodowicz został pośmiertnie uhonorowany przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.
TVP Warszawa