- C.1.2. łączy sporo podobieństw z mutacją Beta i Delta, jednak kryje w sobie także dodatkowe mutacje, których wcześniej nie udało się zidentyfikować.
- Po raz pierwszy świat usłyszał o nim w maju 2021.
- Na początku tylko w RPA wykrywano go w 0,2 proc. próbek, po 2 miesiącach już w 2 proc.
- Zobacz także: 16-latek miał atak serca po przyjęciu szczepionki. Wysokie odszkodowanie
Do najbardziej rozpowszechnionych groźnych „wersji” koronawirusa należą warianty Alfa, Beta i Delta. Wkrótce ma jednak dołączyć do nich kolejna, nienazwana jeszcze grecką literą nowa odmiana C.1.2.
Nowy wariant C.1.2 jest „supermutantem”
Wariant C.1.2 pochodzi z RPA tak, jak wcześniejsza Beta. Naukowcy ostrzegają jednak, że mutuje się jednak szybciej niż wszystkie poprzednie warianty, jakie poznano do tej pory. Na dodatek w ponad połowie składa się z dotychczas rozpoznanych mutacji i kumuluje w sobie ich działanie. Przez to może być trudniejszy do okiełznania.
– Nowy wariant C.1.2 w porównaniu z innymi odmianami SARS-CoV-2 „supermutant” wyróżnia się zwiększoną zaraźliwością i odpornością na stosowane szczepionki
– podaje Dziennik Zachodni.
Wariant C.1.2 wykryto w maju 2021 – wówczas funkcjonował pod nazwą C.1. Dominował on wówczas w RPA, które zmagało się z kolejną falą pandemii. Następca tego wariantu znacząco się od niego różnił, dlatego do jego opisu zaczęto używać określenia C.1.2.
Według epidemiologa z Harvardu doktora Erica Feigla-Dinga C.1.2. mutuje nawet 2 razy szybciej niż wcześniej znane warianty. Do tej pory wariant C.1.2 stał się obecny m.in. w Kongo, na Mauritiusie, Nowej Zelandii, w Chinach, a także kilku europejskich krajach – Portugalii, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii.
Eksperci oprócz profilaktycznych szczepień zalecają oczywiście, by nadal nosić maseczki i zwracać uwagę na przestrzeganie zasad higieny.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
zdrowie.wprost.pl, tarnogorski.info