- Dr Arnon Shahar z rady doradzającej rządowi w kwestii walki z koronawirusem: Spodziewamy się dodatkowych fal zakażeń, jeszcze przed zimą.
- Premier Izraela Naftali Benet skrytykował obywateli, którzy nie chcą się szczepić. Zaznaczył, że są granice jeśli chodzi o ludzkie życie.
- Dziennik „Le Figaro”: Nie osiągnięto zbiorowej odporności, więc nic dziwnego, że ochrona przed przenoszeniem się wirusa nie jest pełna.
- Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Najnowszy raport Ministerstwa Zdrowia
W Izraelu, najbardziej zaszczepionym kraju świata, notuje się wzrost liczby zakażeń. Premier tego kraju obwinia obywateli, którzy nie chcą się szczepić przeciw Covid-19 za lockdown.
– Po raz pierwszy od czterech miesięcy zanotowano tu ponad 10 tys. osób zakażonych koronawirusem
– poinformowało izraelskie ministerstwo zdrowia.
Według rządowego planu mającego na celu uszeregowanie jednostek lokalnych według wskaźników infekcji, jeden izraelski region jest obecnie „czerwony”, 15 „pomarańczowych”, a 57 „żółtych”.
– Spodziewamy się dodatkowych fal zakażeń, jeszcze przed zimą
– powiedział w piątkowym wywiadzie dr Arnon Shahar, który zasiada w radzie doradzającej rządowi w kwestii walki z koronawirusem.
– Im więcej jest zaszczepionych ludzi, tym bardziej możemy ograniczyć zachorowalność. Badania mogą wydawać się zagmatwane, ale ta szczepionka (Pfizera) jest skuteczna. Nie możemy mówić o odporności stadnej, dopóki wszystkie grupy wiekowe nie będą mogły być zaszczepione
– powiedział dr Sharar.
– Premier Izraela Naftali Benet skrytykował obywateli, którzy nie chcą się szczepić przeciw Covid-19. Stwierdził, że narażają oni pozostałą część populacji na życie w lockdownie
– poinformowały izraelskie media.
– Szanuję różne opinie, ale jest pewna granica, gdy chodzi o ludzkie życie. Chcielibyśmy, by Izrael był otwartym i bezpiecznym państwem. By tak się stało, każdy uprawniony do szczepienia musi to zrobić
– powiedział Benet w telewizyjnym przemówieniu.
W Izraelu każdy powyżej 12. roku życia może zaszczepić się przeciw COVID-19.
„Szczepienia w Izraelu wcale nie są niepowodzeniem”
– Jedno jest jednak pewne: szczepienie z pewnością nie zapobiega zakażeniu
– pisze dziennik „Le Figaro”.
Jedynym sposobem, by zapobiec krążeniu wirusa ma być uodpornienie wystarczającej części populacji, jednak im bardziej zaraźliwy wirus, tym większą część populacji trzeba zaszczepić. W przypadku historycznej postaci COVID-19 (a zatem przed pojawieniem się wariantu Alfa) próg odporności zbiorowej szacowano na 60-70 proc. populacji, ale dla wariantu Delta może on wynosić ok. 90 proc.
Dziennik zaznacza, że szczepienia w Izraelu wcale nie są niepowodzeniem.
– Nie osiągnięto zbiorowej odporności, więc nic dziwnego, że ochrona przed przenoszeniem się wirusa nie jest pełna, zwłaszcza w obliczu bardziej zaraźliwego wariantu Delta
– pisze „Le Figaro”.
rmf24.pl, medonet.pl