Bąkiewicz nadal chce szkodzić Marszowi Niepodległości

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

Zrzut ekranowy z mat. filmowego Onetu

Robert Bąkiewicz, który doprowadził do finansowej zapaści Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, nie ma zamiaru zaprzestać szkodzenia Marszowi Niepodległości. Zapowiedział to w rozmowie z Onet.pl.

Bąkiewicz zapowiedział to na dodatek podczas… Marszu Niepodległości.
Jeszcze 3 dni przed Marszem Niepodległości Bąkiewicz stawiał Onet na równi z takimi mediami jak Gazeta Wyborcza i TVN. Czyli mediami z którymi się nie rozmawia. 8 listopada zaatakował organizatorów Marszu Niepodległości. Tak pisał na Twitterze do byłego oficera SBŚ Jacka Wrony: Wiemy, kto w tym roku organizuje formalnie Marsz — ludzie, których przy przejmowaniu stowarzyszenia, wspierał TVN, GW, ONET, grała na nich cała liberalna medialna wierchuszka… i nie tylko ona.

Ale już w dniu Narodowego Święta Niepodległości Robert Bąkiewicz uderzył do tej medialnej wierchuszki. Udzielił Onetowi ponad 10-minutowego wywiadu. Zrobił to w okolicach Ronda Dmowskiego, skąd rusza co roku Marsz Niepodległości. Bąkiewicz na pytanie o konflikt w Stowarzyszeniu Marsz Niepodległości i rozstanie z SMN powiedział:
– Nie jest tajemnicą, że to rozstanie nie było niczym przyjemnym. Zresztą, mam nadzieję, że w najbliższym czasie będę mógł to na spokojnie komentować.

To nie była jedyna sugestia, że Bąkiewicz nie zamierza odpuścić tematu i nadal w jakiś sposób szkodzić organizatorom Marszu Niepodległości.
– Ci panowie są kłamcami i oszustami. Myślę, że w najbliższym czasie będę mógł to udowodnić – powiedział Bąkiewicz.

Trudno to nazwać inaczej niż bezczelnością. Kłamstwo i oszustwo zarzuca człowiek, który wydrenował Stowarzyszenie ze środków finansowych. Bąkiewicz zadłużył SMN na ponad 200 tys. zł. Zawalił składanie w terminie sprawozdań finansowych, co spowodowało, że Stowarzyszenie nie może pozyskiwać środków z tzw. 1,5%. Czyli z tych pieniędzy, które podatnicy mogą przeznaczyć ze swoich podatków na rzecz jakiegoś NGO w ramach rocznego rozliczenia PIT. Strata jest realna, bo jest to kwota ok. 350 tys. zł rocznie!

Ale to nie wszystko. Usunięty ze stanowiska prezesa Bąkiewicz stara się sugerować, że wcale tak do końca nie został usunięty. W ten sposób mówi dziennikarzowi Onetu o Walnym Zgromadzeniu Członków, podczas którego został usunięty ze stanowiska prezesa SMN:
– Te walne na którym podobnież mnie obalili (…).

Nie “podobnież”, ale z pewnością. I z pewnością prawomocnie! Co ostatecznie zostało rozstrzygnięte nawet przed sądem. Bąkiewicz podjął co prawda próbę postawienia się ponad statutem i prawem o stowarzyszeniach. Próbował w nielegalny sposób nie tylko obalać legalne władze Stowarzyszenia. Posunął się nawet do tego, że zwołał swoje “walne” podczas którego wybrał nowe “władze”. Sąd nie uznał tej hucpy. O czym Bąkiewicz zapomniał wspomnieć w rozmowie z Onetem.

Jak jednak widać Bąkiewicz nie zamierza zostawić Stowarzyszenia Marsz Niepodległości w spokoju.

Źródło: Onet

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY