Handel ludźmi. Brytyjski dziennikarz nazywa dziecko “bagażem podręcznym”

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Biskupi pozwolili lesbijce na adopcje

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

Nieludzka procedura hodowli dzieci na sprzedaż homoseksualnym parom staje się coraz bardziej powszechna. Dziecko traktowane jest jak towar wydany na niełaskę kontrahentów.

Mark Lowen, korespondent BBC w Rzymie zapozował do zdjęcia ze swoim partnerem. Brytyjski dziennikarz trzyma w ręku dziecko, które mężczyźni kupili w Kanadzie.

Po sześciu tygodniach w cudownej Kanadzie, pełnym łez pożegnaniu naszej surogatki i przyjaciółki, czas lecieć do domu do Lizbony razem z nowym członkiem rodziny – z naszym najpiękniejszym bagażem podręcznym. Kanado, jesteś płonącą pochodnią demokracji i równości. Dziękujemy ci za możliwość spełnienia naszych marzeń

– napisał na Twitterze dziennikarz BBC Mark Lowen.

Brytyjski dziennikarz nazywa dziecko bagażem podręcznym. To kolejna odsłona dehumanizacji człowieka przez lobby LGBT – najpierw zamówić wyhodowanie dziecka a później je kupić.  To oczywiste odrzucenie jego niezbywalnej godności i wyjątkowości.

Czytaj więcej: Ordo Iuris: Krok Komisji Europejskiej w stronę wymuszania na państwach uznawania rodzicielstwa osób tej samej płci

Kanada pozwala na handel ludźmi

Transakcja przebiegła u Lowena i jego partnera bez większych przeszkód. Bo przecież mogłoby się zdarzyć, że dziecko nie zadowoliłoby oczekiwań klientów, a może nawet obarczone byłoby wadami. I wówczas mogliby zrezygnować z odbioru zamówionego “wadliwego towaru”. A jak pamiętamy z czasu pandemii, bywa i tak, że względy niezależne od klientów nie pozwalają na odbiór zamówionego i wyhodowanego dziecka. Tak było w przypadku jednej ze stacji hodowli dzieci na Ukrainie. Setki z nich tygodniami, a może miesiącami czekało na odbiór.

W Kanadzie zaś są bardzo dobre warunki do prowadzenia handlu ludźmi. Można je zamówić, ale jak się okaże, że jest jednak niepotrzebne, czy z wadami, a jeszcze się nie urodziło, czyli nie zostało dostarczone, to można je zabić.

W kilku krajach, w tym w USA, trwają prace nad zmianą tzw. prawa reprodukcyjnego i nowym zdefiniowaniem pojęcia płodności.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

marsz.info

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY