Zielony ład. Radykalne regulacje UE zagrażają polskiemu budownictwu

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Blok mieszkalny

Blok mieszkalny / Fot. Canva

W czwartek Komisja Europejska podjęła wstępną decyzję, że wszystkie nowe budynki w Unii przymusowo mają być zeroemisyjne. Na następnych etapach termomodernizacja ma być rozszerzana.
  • Do 2050 r. Unia Europejska ma osiągnąć tzw. neutralność klimatyczną.
  • Od 2026 roku obowiązek będzie dotyczył nowych budynków publicznych na terenie UE, a od 2028 roku dla wszystkich pozostałych nowych.
  • Każdy budynek będzie musiał posiadać energetyczny paszport, aby udowodnić swoją efektywność energetyczną.
  • Zobacz także: Zamach w Jerozolimie. Nie żyje 6-letnie dziecko

Do 2050 r. Unia Europejska ma osiągnąć tzw. neutralność klimatyczną. W związku z tym tempa nabiera termomodernizacja w budownictwie.

Jak podaje portal money.pl, od 2026 roku obowiązek będzie dotyczył nowych budynków publicznych na terenie UE, a od 2028 roku dla wszystkich pozostałych nowych.

Przymusowe świadectwa charakterystyki energetycznej budynków będą stanowić standard, podobnie jak tzw. klasy energetyczne. Dotyczyć będą każdego budynku w Unii Europejskiej.

Zmiany w dyrektywie dotyczącej budynków zostaną jeszcze zaopiniowane przez Parlament Europejski. Ma to nastąpić już w najbliższym miesiącu.

Polskie ministerstwo rozwoju rozpoczęło konsultacje dotyczące implementacji kolejnych zmian, w tym klas energetycznych dla budynków. Zgodnie z nimi, każdy budynek będzie musiał posiadać energetyczny paszport, aby udowodnić swoją efektywność energetyczną.

Do czego będzie służył paszport energetyczny?

Gdy przepisy zaczną obowiązywać, dla każdego budynku będzie musiał być wystawiony dokument, w którym znajdzie się świadectwo energetyczne nieruchomości i informacja do jakiej klasy energetycznej należy. Ma to przypominać oznakowanie sprzętu AGD w zakresie klas zużycia energii, w skali od A do G.

Co jest istotne, przynależność nieruchomości do poszczególnych klas będzie zależeć zarówno od poziomu rocznego zużycia energii dla danego budynku, jak i skali emitowanych przez niego zanieczyszczeń. Ważne jest również to, że osobno będą klasyfikowane domy jednorodzinne, budynki wielorodzinne, czy użyteczności publicznej, jak i gospodarcze

– podaje portal “money.pl”.

Na ostatnim posiedzeniu KE padła propozycja wprowadzenia minimalnych norm dotyczących charakterystyki energetycznej budynków. Według tego stanowiska do 2030 roku już wybudowane budynki mieszkalne powinny osiągnąć klasę E, a do 2033 roku klasę D. W przypadku budynków niemieszkalnych i publicznych modernizacja powinna nastąpić jeszcze szybciej tj. odpowiednio do 2027 i 2030 roku

– czytamy dalej.

Czytaj więcej: Die Welt: “Odważny plan polskiego giganta Pepco”

Zielony ład niszczy bezpieczeństwo

W czwartek posłowie Konfederacji zorganizowali w Sejmie konferencję prasową, podczas której po raz kolejny ostrzegli przed unijną dyrektywą energetyczną. Politycy Konfederacji starają się przekonać media, aby wreszcie zaczęły się nim interesować, tak jak ma to miejsce we Włoszech.

Rząd ma wytypować 15 proc. najbardziej emisyjnych, czyli powiedzmy sobie szczerze, najstarszych budynków w Polsce i do 2030 roku wymusić ich termomodernizację. Pozostałe 85 proc. ma to nastąpić do roku 2050.

Ta dyrektywa będzie dziś procedowana w PE. Jeśli przejdzie, to w następnych tygodniach możemy się spodziewać, że rząd ochoczo przystąpi do realizacji tego programu. Co ciekawe, będą nas zmuszać. Będą administracyjne kary, ale nie będzie na to żadnych pieniędzy. Każdy będzie musiał to zrobić z własnej kieszeni. To nie będzie tak, że rząd powie, że musicie zainstalować fotowoltaika i dorzuci pieniądze. Każdy będzie musiał zrobić to sam z własnej kieszeni

– wyjaśnił poseł Konfederacji.

Wszyscy na tym ucierpimy. Ta dyrektywa doprowadzi do ubóstwa energetycznego

– podkreślił działacz Ruchu Narodowego Krystian Kamiński.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dorzeczy.pl, money.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY