- Serwis Politico opublikował wypowiedź doradcy niemieckiego rządu, który wyjaśnia dlaczego kanclerz Olaf Scholz obawia się odwetu Rosji.
- To dlatego, Berlin zastanawiał się nad przekazaniem Ukrainie czołgów Leopard.
- Oczekiwali oni, że Stany Zjednoczone również przekażą swoje czołgi Abrams.
- Zobacz także: Twitter wprowadza zmiany. Dodatkowa weryfikacja użytkowników
Serwis Politico opublikował wypowiedź jednego z doradców niemieckiego rządu, który wyjaśnia dlaczego kanclerz Olaf Scholz obawia się odwetu Rosji.
Scholz obawia się nie tyle eskalacji konfliktu, co tego, że NATO, a zwłaszcza Stany Zjednoczone nie będą interweniować, jeśli Rosja podejmie działania odwetowe wobec Niemiec
– miał powiedzieć w rozmowie z Politico doradca niemieckiego rządu.
Z tego powodu kanclerz zażądał od Waszyngtonu dostarczenia Kijowowi czołgów M1 Abrams jako warunku przekazania Ukrainie niemieckich czołgów Leopard.
Jak podkreśla Politico, w dyskusji na temat dostaw zachodnich myśliwców na Ukrainę to Scholz jest pierwszym hamulcowym – Berlin apeluje o brak pośpiechu w przekazywaniu samolotów, powtarzając ostrzeżenia o niebezpieczeństwie eskalacji i nalegając, aby NATO nie było stroną konfliktu.
Zdaniem autorów artykułu swoje obawy kanclerz tłumaczy faktem, że art. 5 traktatu NATO, choć wzywa członków Sojuszu do wzajemnej pomocy w przypadku ataku, to nie wymaga od nich odpowiedzi w postaci użycia siły militarnej.
Według doniesień medialnych niektórzy przedstawiciele amerykańskiej administracji lobbują za przekazaniem ukraińskiej armii także myśliwców F-16. Tymczasem prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden odpowiedział negatywnie na pytanie, czy samoloty zostaną przekazane Kijowowi.
Czytaj więcej: Katargate. PE za uchyleniem mandatów. Tarabella i Cozzolino w tarapatach
Scholz wyznaczył czerwone linie pomocy dla Ukrainy
Przemawiając pod koniec stycznia w Bundestagu, Scholz wyznaczył “czerwone” linie dla dalszego wsparcia wojskowego dla Ukrainy, wykluczając dostawę myśliwców bojowych oraz rozmieszczenie wojsk lądowych teraz i w przyszłości.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński wezwał Zachód do przyspieszenia dostaw obiecanej broni, aby Ukraina mogła przejść do ofensywy. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną ocenił, że niedostarczenie przez Zachód niezbędnego sprzętu w zeszłym roku było głównym powodem zatrzymania postępów Kijowa na polu bitwy od listopada.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
politico.com, dorzeczy.pl