- Najnowszy film reżyserii Jerzego Skolimowskiego “IO” otrzymał nominację do popularnej amerykańskiej nagrody Oscar.
- Produkcja Skolimowskiego powalczy o statuetkę w kategorii najlepszy film międzynarodowy.
- Polski film opowiada o osiołku o imieniu IO, który stara się odszukać swoja dawną właścicielkę.
- Zobacz także: Łukaszenka nt. paktu o nieagresji: “Nie wiem po co Ukraińcom to potrzebne”
Najnowszy film reżyserii Jerzego Skolimowskiego “IO” ma już na koncie nagrodę Jury na festiwalu w Cannes, Europejską Nagrodę Filmową dla najlepszego kompozytora oraz wyróżnienie dla najlepszego reżysera na festiwalu w Valladolid.
Tymczasem polski film został mianowany do popularnej amerykańskiej nagrody Oscar. Rywalami polskiej produkcji w walce o statuetkę Amerykańskiej Akademii w kategorii “najlepszy film międzynarodowy” będą: “Na Zachodzie bez zmian” (Niemcy), “Argentyna, 1985” (Argentyna), “Blisko” (Belgia) oraz “Cicha dziewczyna” (Irlandia).
Film Jerzego Skolimowskiego “IO” nominowany do Oscara w kategorii najlepszego filmu międzynarodowego. O statuetkę będzie rywalizował z filmami z Argentyny, Belgii, Niemiec i Irlandii. @PR24_pl pic.twitter.com/UJQHQWet8T
— Marek Wałkuski (@Marekwalkuski) January 24, 2023
Czytaj więcej: Prof. Żaryn: Zbrodnia na ks. Niedzielaku była podsumowaniem przez SB jej nienawiści do tej postaci [NASZ WYWIAD]
Poruszający film o osiołku
Film Skolimowskiego to współczesna interpretacja innej, francuskiej produkcji “Na los szczęścia, Baltazarze!” Roberta Bressona z 1966 roku. Tytułowym bohaterem filmu jest osiołek, który występuje w cyrku z młodą artystką o pseudonimie Kasandra. Dziewczyna troskliwie się nim opiekuje, a IO darzy ją bezwarunkową miłością. Niestety, kiedy po demonstracji przeciwników wykorzystywania zwierząt, do cyrku wkraczają komornicy, ta dwójka musi się rozdzielić.
Osiołek trafia do stajni, a później jeszcze kilkakrotnie zmienia właścicieli. Pewnego wieczoru niespodziewanie odwiedza go Kasandra, która – pamiętając o jego urodzinach – przynosi IO ciastko marchewkowe. Po chwili jednak odjeżdża, poganiana przez swojego chłopaka. Zwierzę ciągle za nią tęskni i postanawia ją odszukać. Ucieka z gospodarstwa, gubi się w lesie, a następnie zostaje przygarnięte na chwilę przez grupę kiboli. W dalszej części wędrówki osiołek trafia pod opiekę kierowcy tira i włoskiego księdza, który zabiera go do posiadłości hrabiny.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
interia.pl, twitter.com