- Jak podają serwisy informacyjne, systemy przeciwlotnicze Pancyr S-1 oraz inne systemy przeciwrakietowe pojawiły się na dachach budynków w Moskwie.
- Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odsyła pytania dziennikarzy do resortu obrony.
- Z kolei australijski gen. Mick Ryan stwierdził, że Ukraina posiada zdolność zaatakowania stolicy Rosji, lecz ma powody, aby tego nie robić.
- Zobacz także: Powodzie na Bałkanach. Są zniszczenia i ofiary
Jak podają ukraińskie i rosyjskie serwisy informacyjne, systemy przeciwlotnicze Pancyr S-1 oraz inne systemy przeciwrakietowe pojawiły się na dachach budynków, w okolicach Kremla.
Sprzęt rozstawiono m.in. na dachu ministerstwa obrony, a także w okolicach rezydencji Władimira Putina. Na nagraniach w mediach społecznościowych widać żołnierzy zajmujących się sprzętem.
Non ci sono ancora informazioni ufficiali. In precedenza, testimoni oculari e media hanno pubblicato l'installazione dei sistemi di difesa aerea Tor e Pantsir nella regione di Mosca. pic.twitter.com/j7bgZkgwHJ
— Lredl3 (@lredl3_) January 20, 2023
O sprawę zapytano w piątek, podczas konferencji prasowej, rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa. Rzecznik nie chciał jednak zabierać głosu w tej sprawie.
Proszę skierować pytanie do Ministerstwa Obrony, które jest odpowiedzialne za zapewnienie bezpieczeństwa kraju w ogóle, a stolicy w szczególności
– powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Russia ramps up Moscow's air defences with missile launchers placed on roofs – https://t.co/nYo5MAuA0i pic.twitter.com/TCX68ectMC
— The Rahnuma-E-Deccan Daily (@DailyRahnuma) January 20, 2023
Jak dodał rzecznik, to resort obrony podejmuje decyzje w tej sprawie i powinien udzielić komentarza w tym zakresie.
Czytaj więcej: Francja: Władze chcą zwalniać skazanych wcześniej, z obawy o przepełnienie więzień
Rosjanie boją się ataku na stolicę?
O przygotowaniu specjalnej obrony przeciwrakietowej przez Moskwę, media pisały po raz pierwszy przed Sylwestrem. Wówczas to rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o specjalnych środkach bezpieczeństwa w stolicy, gdzie w sylwestrową noc na posterunkach bojowych miało dyżurować prawie 2 tys. żołnierzy odpowiedzialnych za system obrony przeciwrakietowej Moskwy.
Na początku grudnia amerykański magazyn “Forbes” podał, że Ukraina jest w stanie zaatakować Moskwę.
Jak tłumaczyli dziennikarze, jeśli ukraińskie drony rzeczywiście biorą udział w bombardowaniach lotnisk rosyjskich sił powietrznych w odległości ponad 500 km od rosyjskiej granicy, sugeruje to, że Ukraina ma teraz środki technologiczne do uderzenia w Moskwę, która znajduje się 400 km od granicy.
To wcale nie oznacza, że Ukraina zaatakuje Moskwę. W rzeczywistości istnieją dobre powody, dla których Kijów powstrzymuje się od ataku na Moskwę. Ale możliwość ataku na tak rozległe miasto spowoduje kilka nieprzespanych nocy w stolicy
– stwierdził australijski generał Mick Ryan.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
dorzeczy.pl, forbes.com