- Ołeksij Arestowycz po kontrowersyjnych wypowiedziach na temat rosyjskiego ataku na Dniepr podał się do dymisji.
- Stwierdził, że w blok mieszkalny, gdzie zginęło kilkadziesiąt osób mógł trafić zestrzelony pocisk.
- Był on doradcą w kancelarii prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełeńskiego.
- Zobacz także: Ukraina w szponach UE i wielkich korporacji? “Wyprzedaż majątku narodowego to warunek pomocy finansowej”
Ołeksij Arestowycz, doradca kancelarii prezydenta Ukrainy poinformował w mediach społecznościowych o swojej dymisji. Miał popełnić poważny błąd i swoim odejściem dał przykład cywilizowanego zachowania. Nie podał on jednak konkretnego powodu swojego odejścia.
🇺🇦
— WarNewsPL (@WarNewsPL1) January 17, 2023
‼️Doradca Kancelarii Prezydenta Ukrainy @ZelenskyyUa Ołeksij Arestowycz zrezygnował ze stanowiska.
Fala krytyki spłynęła na Arestowycza po tym, jak polityk komentował rosyjski atak na Dniepr. pic.twitter.com/u9WvWjBDBU
Czytaj więcej: Rutte: “Rosja nie może wygrać tej wojny”
Rosyjskie zbrodnie w Dnieprze
Według ukraińskich mediów ma to związek z jego wypowiedzią na temat ataku rakietowego na blok mieszkalny w Dnieprze, w którym zginęły 44 osoby. Według słów Arestowycza rakieta została zestrzelona przez ukraińską obronę przeciwlotniczą. Słowa doradcy prezydenta Zełeńskiego zostały podchwycone przez rosyjską propagandę.
W oficjalnym komunikacje siły powietrzne Ukrainy zdementowały słowa Arestowycza, podkreślając, że ukraińska armia nie ma możliwości zestrzeliwania tego typu rakiet, a mer Dniepru wezwał SBU do zajęcia się sprawą Arestowycza.
Stanowisko samego Arestowycza w tej sprawie nie jest jasne. Początkowo przeprosił za wypowiedź tłumacząc się zmęczeniem, potem wycofał się z przeprosin, powołując się na słowa swojego źródła w ukraińskiej armii.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
tysol.pl