- Izrael, który na zewnątrz promuje politykę otwartości i tzw. tolerancji, sam stosuje radykalne metody.
- Tylko 15 tys. Ukraińców z blisko 50 tys. zatrzymało się w tym kraju uciekając przed wojną w swojej ojczyźnie.
- Tysiące ukraińskich kobiet przeżywa w Izraelu koszmar napastowania, molestowania, a ostatecznie gwałtów.
- Władze centralne wraz ze służbami nie przejmują się jednak losem tych kobiet.
- Zobacz także: Zamieszki w Meksyku. Syn El Chapo zatrzymany [+WIDEO]
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, z tego kraju wyjechało około 47 tys. obywateli, głównie kobiet. Tylko 15 tys. Ukraińców zostało w Izraelu, a reszta musiała wyjechać dalej, gdyż nie otrzymałą statusu uchodźcy.
Jak się okazuje, śledztwo “Times of Israel” opisuje przypadki przypadki gwałtów, molestowań seksualnych, wykorzystywania w miejscu pracy i innych nadużyć, z jakimi spotkały się uciekające przed wojną Ukrainki. Niestety jedna z nich nie wytrzymała wyrządzonych na niej okropnych rzeczy popełniając samobójstwo.
Izraelskie służby nie przejmują się gwałtami
Izraelski dziennik przytoczył historię Swietłany, która uciekła z Ukrainy w marcu wraz ze swoim 6-letnim dzieckiem. Niestety kilka miesięcy później wykorzystał ją seksualnie pewien mężczyzna, który zaprosił ją wcześniej oferując jej swoją pomoc.
Ukraińska wolontariuszka pracująca w centrum pomocy uchodźcom w Hajfie Olha Udowiczenko zwraca uwagę, że skrzywdzona kobieta cierpiała z powodu traumy wojennej, a także gwałtu. Jednakże nikt ze strony izraelskich władz nie pomógł kobiecie.
Raped, abused, exploited: Ukrainian women seeking refuge in Israel find no haven https://t.co/NFZw9W9gCY
— The Times of Israel (@TimesofIsrael) January 4, 2023
Uchodźcy powiedzieli nam, że nawet jeśli kontaktują się z policją, funkcjonariusze mówią tylko po hebrajsku. To samo dotyczy opieki społecznej – to zamknięte koło
– wyjaśniła Olha Udowiczenko.
Policja uznała przedstawione przez Swietłanę dowody gwałtu za niewystarczające. Ukrainka uznała, że nie ma siły, aby dalej walczyć. Jej domniemany gwałciciel jest na wolności, a Swietłana opuściła Izrael i udała się do kraju, który przyjmuje uchodźców. “Times of Israel” podkreślił, że sprawa Swietłany nie jest odosobniona.
Władze w Izraelu pokazują brak zrozumienia dla trudnego położenia ukraińskich kobiet i traktują ich twierdzenia z dużą podejrzliwością. Nawet jeśli istnieją jasne dowody ich deklaracji, rzeczywistość pokazuje, że brakuje chęci, aby obracać kołami sprawiedliwości i “marnować” środki publiczne na cudzoziemki
– powiedziała Liora Turlevsky.
Doszło również do przypadku samobójstwa Ukrainki, cierpiącej na zespół stresu pourazowego, a także zamartwiała się o własne bezpieczeństwo ekonomiczne oraz zmagała się z wcześniej istniejącym schorzeniem. Wiele razy rozmawiała z psychologiem z rządowego numeru zaufania. Izraelskie ministerstwo opieki społecznej przekazało, że nie może komentować tej konkretnej sprawy.
Czytaj więcej: Do sejmu trafi ważny projekt. Blokada adopcji dzieci dla par homoseksualnych
Okrutna polityka izraelskich władz
Dziennik ocenił, że statystyki dotyczące przestępstw wobec ukraińskich uchodźców są trudne do zdobycia.
Chociaż zjawisko wyzysku nie jest nowe, prawdziwym problemem jest polityka
– stwierdziła prawnik Anat Ben-Dor z Uniwersytety Telawiwskiego.
Wykorzystywaniu sprzyjają też trudne warunki finansowe i nikłe wsparcie ze strony izraelskiego rządu w zakresie prawa do pracy.
Nie-Żydzi uciekający przed wojną na Ukrainie otrzymują status turysty w Izraelu
– podaje dziennik.
Jest to kategoria wizowa, która zwykle nie pozwala na pracę. W maju 2022 roku Izrael dostosował swoją politykę, pozwalając na pracę Ukraińcom, z pewnymi obostrzeniami.
Uważam to za bardzo krzywdzące. Przypomina to dwustronną politykę – tak, możesz pracować, ale jednocześnie rząd robi, co może, aby cię do tego zniechęcić. Myślę, że wina za narażanie tych ludzi spada przede wszystkim na Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
– dodała prawnik.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
rmf24.pl