- O. Joachim Wernersbach z opactwa benedyktynów St. Mauritius otrzymał od klasztoru zakaz działalności duszpasterskiej.
- W bożonarodzeniowym kazaniu skrytykował działalność ruchów LGBT.
- Od jego wypowiedzi zdystansował się opat i klasztor z Kraju Saary.
- Zobacz także: Dziambor: To najbardziej socjalistyczny i lewicowy rząd w historii [NASZ WYWIAD]
O. Joachim Wernersbach z opactwa benedyktynów St. Mauritius zu Tholey w Niemczech otrzymał od klasztoru zakaz działalności duszpasterskiej. Zakonnik zaznaczył w bożonarodzeniowym kazaniu, że w dzisiejszych czasach mamy do czynienia z wieloma współczesnymi nurtami. Wśród nich wymienił między innymi transpłciowość czy społeczność LGBT. Podkreślał, że owe szkodliwe prądy nie są w porządku z boskim porządkiem.
Po tym jak nagranie z kazaniem pojawiło się w sieci, niektóre z osób poczuły się urażone, w związku z czym powstała petycja, którą podpisało 500 wiernych. Sprawy nie komentowała początkowo diecezja Goerlitz, do której należy Wittichenau.
This is unfortunately how faithful priests are treated in Germany if they preach about "politically incorrect" matters and defend basic Catholic teaching and the natural law:https://t.co/tWBrRNFJNU
— Andreas Wailzer (@AWailzer) January 4, 2023
Let's pray for Fr. Joachim Wernersbach!
Czytaj więcej: Polska przekaże Ukrainie Leopardy 2? Szrot: “Wyłącznie w ramach szerokiego porozumienia”
Współbracia krytykują o. Joachima
Od duchownego i jego wypowiedzi zdystansował się z kolei opat i klasztor Tholey z Kraju Saary. W oświadczeniu napisano, że klasztor sprzeciwia się nakreślonemu przez niego obrazowi człowieka i wypowiadanym tam stwierdzeniom o historii stworzenia.
Klasztorne władze wyrażają żal z powodu oburzenia, bólu i konsternacji, które wywołało kazanie. Benedyktyni powołując się na papieża Franciszka i jego słowa, napisali też, że Boże przesłanie jest dla każdego, a oceny o. Joachima Wernersbacha dyskryminują dużą część społeczeństwa.
Opat zakazał duchownemu działalności duszpasterskiej w rejonie opactwa i zlecone ma zostać kościelne dochodzenie, jeśli chodzi o tekst kazania oraz modlitw wstawienniczych. Jako nierozważne i nieodpowiedzialne ocenił zachowanie o. Joachima ks. biskup Goerlitz.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
radiomaryja.pl, marsz.info