- Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski stawił się na przesłuchanie w prokuraturze regionalnej w Szczecinie.
- Składał on zeznania w charakterze świadka ws. dotyczącej postępowania karnego.
- Jego zdaniem jego korespondencja ws. bezpieczeństwa nie powinna być ujawniana opinii publicznej.
- Zobacz także: Klinika “Budzik” w Warszawie. Otwarcia dokonał Zbigniew Ziobro
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski stawił się na przesłuchanie w prokuraturze regionalnej w Szczecinie w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym ujawniania osobom nieuprawnionym informacji z prowadzonych postępowań karnych.
Po przesłuchaniu powiedział do mediów, że nie rozumie, dlaczego prokuratura posiada dostęp do jego wiadomości wysyłanych z warszawskim dyrektorem bezpieczeństwa. Zamartwiał się on również, że jego korespondencja dotycząca bezpieczeństwa może być z łatwością ujawniona opinii publicznej.
Dziwi mnie, że treść moich SMS-ów wymienianych z dyrektorem odpowiedzialnym za bezpieczeństwo znalazła się w rękach prokuratury i dlaczego jest ujawniana. Ja nie jestem w stanie tego potwierdzić, nie jestem w stanie sformułować konkretnych zarzutów, natomiast w przestrzeni medialnej pojawiało się mnóstwo domniemań i pytań dotyczących nieuzasadnionej inwigilacji polityków i takie pytania w tym kontekście muszą paść
– powiedział prezydent Warszawy.
Czy teraz każda moja wymiana SMS-ów z ludźmi odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo w mieście będzie podawana do opinii publicznej
– podkreślił Rafał Trzaskowski.
Czytaj więcej: Nowa inwestycja Mercedesa w Polsce. Fabryka elektrycznych samochodów dostawczych
Trzaskowski narzeka na pracę prokuratury
Podkreślił, że takie sprawy jak ta są podejmowane, ze względu na to, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ma takie, a nie inne intencje. Zaznaczył, że niepokoi go, że treść SMS-ów prezydenta miasta z dyrektorem bezpieczeństwa, która z natury jest wrażliwa, jest ujawniana.
Martwi mnie to i niepokoi
– zaznaczył.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
tvp.info, magnapolonia.org