Incydenty w ukraińskich placówkach dyplomatycznych. Rau: “Wygląda to stosunkowo poważnie”

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Zbigniew Rau

Zbigniew Rau / Fot. PAP/EPA. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

W ostatnim czasie do ukraińskich placówek dyplomatycznych w Europie docierały niebezpieczne koperty. W Polsce odnotowano przypadek nadesłania zakrwawionych listów z gałkami ocznymi zwierząt w środku. Szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau jest zaniepokojony tymi wydarzeniami.
  • W ostatnich dniach do ukraińskich placówek dyplomatycznych w różnych krajach docierały niebezpieczne listy.
  • W Hiszpanii były to koperty posiadające mini ładunki wybuchowe, które zraniły jednego z ochroniarzy.
  • Natomiast w Polsce docierały zakrwawione listy z gałkami ocznymi różnych zwierząt.
  • Szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau wyraził zaniepokojenie zaistniałą sytuacją.
  • Zobacz także: Program Interreg NEXT. Współpraca polsko-niemiecko-ukraińska

W czwartek pojawiła się informacja, że do dwóch ukraińskich placówek dyplomatycznych w Polsce, w tym do konsulatu ambasady Ukrainy przy ul. Malczewskiego w Warszawie, wpłynęły przesyłki, które miały wzbudzić zaniepokojenie u ich pracowników. O sprawie poinformowano policjantów wydziału ochrony placówek dyplomatycznych i szybko wykluczono zagrożenie.

Do podobnych zdarzeń doszło także w ambasadach i konsulatach Ukrainy w kilku krajach, otrzymały one zakrwawione przesyłki, w których były oczy zwierząt.

Przekazał także, że zdewastowano wejście do mieszkania ambasadora w Watykanie, a ambasada w Kazachstanie otrzymała fałszywe zawiadomienie o podłożonym ładunku wybuchowym. Ambasada Ukrainy w USA dostała natomiast list z kserokopią krytycznego pod adresem Ukrainy artykułu.

Czytaj więcej: Kanclerz Niemiec fałszuje dane, by bronić polityki proimigracyjnej

Rau: “Wygląda to poważnie”

Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau, który przebywa w Łodzi na szczycie OBWE wypowiedział się na temat przesyłek, które otrzymują ukraińskie placówki dyplomatyczne w Polsce oraz w kilku innych krajach.

Szef MSZ zaznaczył, że prokuratura zajmie się sprawą, gdyż wcześniej strona ukraińska złożyła stosowne powiadomienia. W obecnej chwili nie posiada on informacji, czy jest to prowokacja, czy też niestosowny incydent.

Wygląda to stosunkowo poważnie i zasługuje na wyjaśnienie

– zaznaczył minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

tysol.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY