Zełeński domaga się śledztwa: “To nie była nasza rakieta, ani nasz atak rakietowy”

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Wołodymyr Zełenski

Wołodymyr Zełenski / fot. PAP/EPA/UKRAINIAN PRESIDENTIAL PRESS SERVICE HANDOUT Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński, wypowiadając się na temat wtorkowego wybuchu rakiety w Polsce, zaprzeczył, że rakieta była pochodzenia ukraińskiego. Domaga się on również dostępu do miejsca zdarzenia oraz udziału w śledztwie.
  • Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński odpowiedział na oświadczenia Polski oraz krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego.
  • Zachodnie państwa na czele z Polską ustaliły do tej pory, że rakieta która uderzyła i zabiła dwie osoby w Przewodowie pochodziła z ukraińskiej obrony lotniczej.
  • Zdaniem ukraińskiego przywódcy nie była to ich rakieta, lecz był to rosyjski pocisk.
  • Zażądał on udziału jego państwa w prowadzonym śledztwie.
  • Zobacz także: Ivanka Trump nie wesprze ojca. “Nie planuje angażować się w politykę”

Na portalu ukraińskiej telewizji publicznej Suspilne opublikowano wypowiedź prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełeńskiego, który stwierdził, że pocisk, który uderzył w Polskę i zabił dwie osoby nie jest ukraiński oraz jego kraj nie przeprowadził uderzenia rakietowego.

Jak podaje agencja Interfax-Ukraina, ukraiński przywódca podkreślił, że jego zdaniem była to rosyjska rakieta. Powoływał się tutaj na raporty ukraińskich wojskowych.

Prezydent Ukrainy wyraził pogląd, że jego kraj powinien zostać dopuszczony na miejsce tragedii i ma prawo być w grupie śledczej.

Jestem przekonany, że powinniśmy i będziemy brać udział w śledztwie… Chcę, byśmy byli sprawiedliwi, i jeśli było to użycie naszej obrony przeciwlotniczej, to chcę tych dowodów. Najpierw śledztwo, dostęp i dane, które macie

– zaznaczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński.

Czytaj więcej: Duda po spotkaniu RBN: “Cieszę się z postawy polskiej klasy politycznej”

Kijów domaga się udziału w śledztwie

Wcześniej sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow powiedział, że Ukraina prosi o niezwłoczny dostęp do miejsca wybuchu rakiety w Polsce dla swych specjalistów. Podkreślił, że Ukraina opowiada się za wspólnym, jak najbardziej szczegółowym zbadaniem tego incydentu.

Jesteśmy gotowi, by przekazać partnerom posiadane przez nas dowody rosyjskiego śladu. Oczekujemy też od partnerów informacji, na podstawie której wyciągnięto ostateczny wniosek na temat tego, że chodzi o rakietę ukraińskiej obrony przeciwlotniczej

– oznajmił Ołeksij Daniłow.

Zapewnił, że Kijów jest w pełni otwarty na wszechstronne zbadanie tej sytuacji i uzgodnienie wniosków na podstawie całego zestawu posiadanych danych.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

tysol.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY