- Ministerstwo spraw zagranicznych Mołdawii podjęło decyzje o wydaleniu rosyjskiego dyplomaty.
- W oświadczeniu wskazano na niebezpieczeństwo spowodowane atakami rakietowymi wna Ukrainie.
- Decyzja ta zapadła po trafieniu rosyjskiego pocisku na północy Mołdawii we wsi Naslavcea.
- Zobacz także: Biden miał dość Zełeńskiego? Amerykańskie media donoszą o wybuchu złości
Ministerstwo spraw zagranicznych Mołdawii poinformowało o wydaleniu jednego z rosyjskich dyplomatów. Resort nie określił jednak jakiej rangi osoba ma opuścić kraj.
Za powód tej decyzji podano zagrożenie bezpieczeństwa spowodowane atakami rakietowymi w sąsiednim kraju oraz rosnące zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Mołdawii, które jest podyktowane rosyjskimi atakami na ukraińskie obiekty energetyczne.
Czytaj więcej: Rząd poddaje się w walce z KE. Rozważany jest reset relacji
Rosyjska rakieta trafiła w północną część Mołdawii
Ministerstwo spraw wewnętrznych w Kiszyniowie poinformowało wcześniej w poniedziałek, że odłamki rakietowe wylądowały w wiosce na północy kraju, w pobliżu granicy z Ukrainą.
Resort zaznaczył, że jest to efekt zestrzelenia pocisku przez ukraińską obronę przeciwlotniczą. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał, odnotowano jedynie straty materialne w wyniku eksplozji, głównie zniszczone szyby w oknach pobliskich domów.
⚡️The media published the moment of the fall of the Russian rocket on the territory of Moldova.
— FLASH (@Flash_news_ua) October 31, 2022
👉Follow@Flash_news_ua pic.twitter.com/XLxTZHKrGP
Moment upadku fragmentów pocisku został uchwycony przez jedną z kamer we wsi Naslavcea, na którą spadły odłamki. Z zapisu monitoringu wynika, że do zdarzenia doszło krótko przed godz. 8.45 czasu lokalnego.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
rmf24.pl