- Po prezydencie Władimirze Putinie, teraz burmistrz Moskwy Siergiej Sobianin potwierdza, ze częściowa mobilizacja w Rosji dobiega końca.
- W poniedziałek po południu mają zostać zamknięte punkty poboru wojskowego.
- Instytutów Studiów nad Wojną uważa, że 1 listopada ma natomiast ruszyć jesienny pobór do wojska, który został odroczony przez mobilizację.
- Zobacz także: Arabia Saudyjska zapowiedziała 400 mln dolarów pomocy dla Ukrainy
Burmistrz Moskwy Siergiej Sobianin informuje, że w poniedziałek po południu zamknięte zostaną punkty poboru wojskowego w mieście. Jak podaje polityk, ogłoszona ponad miesiąc temu częściowa mobilizacja, zostanie dzisiaj w Moskwie zakończona.
#BREAKING Military draft offices in Moscow to close today (Monday), Kremlin's 'partial mobilisation' quotas 'completed' in capital: mayor pic.twitter.com/J5gGTcC26V
— AFP News Agency (@AFP) October 17, 2022
W ostatniej analizie Instytutu Studiów nad wojną think-tank podał, że prezydent Władimir Putin ogłosił w ubiegły piątek zakończenie w przeciągu ok. dwóch tygodni trwającej obecnie częściowej mobilizacji.
W tym samym czasie zacznie się odroczony wcześniej jesienny pobór. ISW przypomina, że Putin wcześniej przełożył pobór z 1 października na 1 listopada, prawdopodobnie dlatego, że komisje uzupełnień zajęte były mobilizacją.
Putin chce więc zapewne zatrzymać albo zakończyć swoją częściową mobilizację, aby uwolnić zasoby biurokratyczne na rzecz poboru.
– twierdzi Instytut Studiów nad Wojna.
Przypomnijmy, że ogłoszona we wrześniu mobilizacja, określana przez władze na Kremlu jako częściowa, zakładała wcielenie do armii ok. 300 tys. osób.
Czytaj więcej: Marsz Niepodległości 2022. Bąkiewicz: “Wielka Polska w oczach przodków jest konieczna” [+WIDEO]
Kolejne ataki rakietowe na Kijów
Tymczasem w poniedziałek rano w stolicy Ukrainy doszło do kolejnego rosyjskiego ataku. Rosjanie zaatakowali Kijów za pomocą dronów kamikaze.
Informację o ataku przekazał szef sztabu prezydenta Ukrainy Andrij Jermak. Ukraiński urzędnik domaga się od zachodnich sojuszników dostarczenia bardziej zaawansowanych systemów obrony powietrznej, aby przeciwdziałać tego typu atakom.
Rosjanie myślą, że im to pomoże, ale te działania wyglądają na desperację. Jak najszybciej potrzebujemy więcej systemów obrony przeciwlotniczej. Nie mamy czasu na bezczynność. Potrzebujemy więcej broni, aby chronić niebo i zniszczyć wroga
– wyjaśnił szef sztabu ukraińskiego prezydenta Andrij Jermak.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
dorzeczy.pl, twitter.com