Kurski zostanie na lodzie? “Kaczyński ma do niego żal”

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Jacek Kurski

Jacek Kurski / fot. flickr.com

Bezpośrednią przyczyną dymisji Jacka Kurskiego z funkcji prezesa Telewizji Polskiej miała być zmiana dyrektora TVP3 Łódź , która nie spodobała się Janinie Goss. Według mediów przyjaciółka prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego miała wymusić dymisję byłego prezesa TVP.
  • Były prezes Telewizji Publicznej Jacek Kurski może ostatecznie nie trafić do żadnego ministerstwa.
  • Jak podają media, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński stracił do niego zaufanie.
  • Wcześniej Kurski zmienił szefa oddziału regionalnego TVP3 Łódź, co nie spodobało się Janinie Goss.
  • Ponadto do tej telewizji byli zapraszani głównie politycy Solidarnej Polski.
  • Z kolei Kaczyński nie zamierza umacniać pozycji swojego koalicjanta.
  • Zobacz także: Kpt. Pitera: Siły NATO potrafią razem działać [NASZ WYWIAD]

Na początku września Jacek Kurski został niespodziewanie zdymisjonowany jednomyślnie przez Radę Mediów Narodowych. Organ zarządzający Telewizją Publiczną nie podał uzasadnienia dymisji na usunięcie byłego już prezesa TVP.

Publicyści i politycy opozycji wskazywali natomiast kilka przesłanek politycznych, które mogły doprowadzić do tej dymisji. Jacek Kurski regularnie pojawiał się w programach informacyjnych TVP, co niechętni mu politycy Zjednoczonej Prawicy uważali za promowanie się przed nadchodzącymi kampaniami wyborczymi. Na antenie, zwłaszcza kanałów regionalnych TVP3, często gościli też politycy Solidarnej Polski, co miało nie spodobać się Jarosławowi Kaczyńskiemu, który nie chce wzmacniać swojego koalicjanta.

W czerwcu Kurski został laureatem tegorocznej edycji nagrody Biało-Czerwone Róże przyznawanej przez portal “wpolityce.pl”. Na gali, na której obecny był Jarosław Kaczyński, wygłosił swoje gorące przemówienie.

Czytaj więcej: Poseł Konfederacji zatrzymany przez policję. Miał prowadzić auto bez uprawnienia

Przyjaciółka Kaczyńskiego wymusiła dymisję Kurskiego?

Według “Gazety Wyborczej” Jarosław Kaczyński zniechęcił się do Jacka Kurskiego po zamieszaniu ze zmianą dyrektora łódzkiego oddziału Telewizji Polskiej. Zarząd TVP zdecydował, że Błażeja Kronica po trzech latach pełnienia tej funkcji zastąpi Marcin Szypszak.

Ta decyzja zirytowała Janinę Goss, od wielu lat przyjaciółkę Jarosława Kaczyńskiego i działaczkę łódzkich struktur PiS. Goss miała poskarżyć się na to prezesowi Prawa i Sprawiedliwości.

Onet podał w czwartek, że na potwierdzenie swoich słów Goss przekazała nagranie z wypowiedzią Jacka Kurskiego, który na spotkaniu z zespołem TVP3 Łódź zadeklarował, że dopóki będzie prezesem publicznej telewizji, dopóty łódzkim oddziałem będzie kierował Szypszak.

W tym tygodniu pojawiła się informacja podana przez Radio ZET, że Jacek Kurski może wejść do rządu jako minister cyfryzacji. Według ustaleń Onetu to mało prawdopodobne, gdyż Jarosław Kaczyński ma odczuwać zawód w stosunku do byłego prezesa TVP.

Nasi informatorzy przyznają, że Kaczyński ma wciąż osobisty żal do Jacka Kurskiego za słowa, które usłyszał na taśmie dostarczonej mu przez Goss i na razie nie widzi dla niego miejsca ani w rządzie, ani w innych politycznych gremiach

– podaje portal “Onet”.

Czytaj więcej: Leszek Żebrowski zaprasza na obchody 80. rocznicy powstania NSZ. “Musimy przekazywać pamięć”

Kurski bez teki ministra

Kilka dni po swojej dymisji Jacek Kurski miał się pojawił w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości, gdzie jak podają media miał spędzić dwie godziny.

W biurze prezesa Jacek Kurski spędził około dwóch godzin. Jak można było zauważyć, wychodząc, był wyraźnie zadowolony

– czytamy w “Super Expressie”.

Jednakże jak sugeruje “Polityka” relacje między Kurskim, a Kaczyńskim uległy pogorszeniu. Z kolei anonimowe źródła przy Nowogrodzkiej podkreślają, że ich relacje są co najmniej poprawne. Jednak tygodnik w nowym numerze opisał – powołując się na dwóch polityków partii rządzącej – anegdotyczną sytuację, do której doszło 10 września przy okazji mszy w archikatedrze warszawskiej w miesięcznicę katastrofy smoleńskiej. Na nabożeństwach oprócz Kaczyńskiego są regularnie obecni inni czołowi politycy PiS. 

Według “Polityki” po mszy Kurski w zakrystii szukał okazji do rozmowy w cztery oczy z prezesem PiS. Nie udało się, Kaczyński go zignorował, porozmawiał za to z Mateuszem Morawieckim. Miał to być sygnał dla partyjnej wierchuszki.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

wirtualnemedia.pl, onet.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY