Uratowali Europę przed islamską niewolą
W 2022 roku Polacy przekazali Ukraińcom broń do walki z Rosjanami, by w 2023 roku nie bić się nad Wisłą z armią rosyjską. W 1683 roku Jan III Sobieski udał się z wojskami Rzeczypospolitej pod Wiedeń, by tam zniszczyć armię turecką, by w 1684 roku nie bić się z Turkami nad Wisłą – wiadomo, że tak jak dzisiaj po Ukrainie następna byłaby Polska, tak w 1683 roku następna po Austrii byłaby Polska i inne kraje tworzące Rzeczpospolitą.
Na koalicję antyislamską składały się wojska Rzeczypospolitej (w tym Polski), Austrii i jej niemieckich lenników (głównie Bawarii, Hesji, Saksonii). Katolicy wystawili armię liczącą ponad 65.000 (1/3 stanowili Polacy). W zawarciu antyislamskiego sojuszu Polski z Austrią przeszkadzali Francuzi i ich agentura polskojęzyczna wśród magnatów. Polacy świadomi islamskiego zagrożenia poparli Sobieskiego.
Zobacz także: 49 lat temu Pinochet uratował Chile przed komunistyczną dyktaturą
Lew Lechistanu
Antyislamska krucjata uratowała Wiedeń w ostatniej chwili. Miasto mogło bronić się jeszcze ledwie pięć dni. Islamistów zgubiła pycha, byli pewni zdobycia miasta i zignorowali nadejście katolickiej armii. Sukces katolickiej armii był owocem ogromnego doświadczenia Sobieskiego „Lwa Lechistanu” zdobytego w wielu walkach – potwierdzają to w swoich pamiętnikach dowódcy austriaccy i niemieccy (w XIX wieku propaganda niemiecka kłamliwie przypisywała zwycięstwo Niemcom).
Zdaniem wybitnego historyka profesora Grzegorza Kucharczyk (który udzielił wywiadu Radiu Maryja) „gdyby pod Wiedniem w 1683 r. wygrali Turcy, to nie byłoby dzisiaj kryzysu imigracyjnego, bo imigranci już dawno, bo od XVII w. byliby w środku Europy. Tak mniej więcej potoczyłyby się losy, ponieważ za każdym razem zbrojna ekspansja islamu niosła za sobą przemiany religijne i w związku z tym cywilizacyjne”.
Islam zawsze rozszerzał się drogą militarnej agresji
Armia Sobieskiego zablokowała kolejną próbę zniewolenia Europy przez islamistów. Zdaniem profesora Kucharczyka „islam zawsze w swoim rozwoju historycznym, rozwijał się drogą zbrojnej ekspansji. To jest taki fakt historyczny, z którym nie można polemizować. Oczywiście dzisiaj często słyszymy, że Islam to „religia pokoju”, ale jak popatrzymy, „religia pokoju” rozszerzała się od VII w., to zawsze był to nie wysiłek misyjny, nie jakieś świadectwo męczenników jak w przypadku chrześcijaństwa, tylko droga zbrojnych podbojów”.
Celem islamistów było zmuszenie wszystkich do konwersji na islam. Ismailici mordowali tych, którzy nie chcieli porzucić prawdziwej wiary katolickiej i dokonać przymusowej konwersji na islam. Wódz islamistów Kara Mustafa zapowiedział mieszkańcom Wiednia – „Jeżeli staniecie się muzułmanami, zostaniecie ocaleni. Jeśli nie stając się nimi i poddacie zamek bez walki, to zastosujemy się w nim do przykazań Allaha. Maluczkim z was ani wielmożom, bogatym, ani biednym, nie będzie wyrządzona krzywda. Wszyscy będziecie żyć w bezpieczeństwie i pokoju. Natomiast, jeśli będziecie się sprzeciwiać i stawiać opór, wówczas z łaski Allaha najwyższego zamek Wiedeń zostanie przemożną potęgą Padyszacha zdobyty i opanowany, a wtedy ani jednej osoby nie oszczędzi się i nie pożałuje, lecz gwoli Allaha, który stworzył ziemię i niebo – a żadnych wspólników nie ma – wy sami będziecie wyrżnięci. Mienie wasze i zapasy żywności będą złupione. Wasze dzieci pójdą w jasyr”.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com