Patologia w Australii
Dzieci mogą zachowywać się w australijskich szkołach jak psy i koty, o ile nie rozpraszają innych uczniów. Dzieci przynależące do futrzaków (subkultura furriers) chodzą na czworaka i „wycinają w mundurach dziury na ogony, ponieważ identyfikują się jako koty lub lisy” czy psy. Dzieci z problemami często mają pretensje do innych dzieci, że te depczą ich niewidzialne ogony. Mniejsza tolerancja jest w USA, gdzie szkoła w Michigan odmówiła zaś zapewnienia kuwety uczniom, które identyfikują się jako futrzaki.
Futrzaki to subkultura obecna też w środowisku seksualnych fetyszystów, która została rozpropagowana wśród dzieci przez popkulturę. Zdaniem psychologów identyfikacja jako pies czy kot jest wynikiem ucieczki od problemów w urojenia. Urojenia o byciu zwierzakiem dotykają w ¾ młodych ludzi. Subkultura futrzaków aktywna jest też i w Polsce.
Zobacz także: Szokujące informacje ws. węgla. “Trzeba ludziom powiedzieć, że go zabraknie”
Zabrać smartfony to skończą się głupoty
Zapewne większości nieletnich urojenia o tym, że są psami i kotami przeszłyby bardzo szybko, gdyby do jedzenia dawać im tylko kocią lub psią karmę, odebrać smartfony, kazać spać w budzie w ogródku. Kwestia dzieci pogrążonych w urojeniach i wspieranych w tej patologii przez rodziców i nauczycieli świadczy o toksyczności lewicy i pseudo liberałów, którzy propagują patologie jako coś normalnego i wymuszają akceptacje patologii krzywdzących dzieci.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com