- W czwartek 18 sierpnia ruszyły prace nad odbudową Pałacu Saskiego w Warszawie.
- Od rana budowlańcy stawiają płot wokół terenu, gdzie powstanie na nowo historyczna budowla.
- Całość prac ma zająć 10 dni, a następnie po opłotowaniu wyruszą prace ziemne.
- Jak informuje rzecznik spółki kierującą odbudową pałacu Sławomir Kuliński, wszystkie prace mają zakończyć się w 2030 r.
- Zobacz także: Ordo Iuris: Mechanizm rozliczania państw z praworządności podważa demokratyczność Unii Europejskiej
Rzecznik spółki Pałac Saski Sławomir Kuliński poinformował, że w czwartek 18 sierpnia rozpocznie się budowa historycznego zabytku, który przed laty został zburzony przez Niemców w czasie II wojny światowej. Najpierw zostanie położony płot o długości 680 m wokół placu przyszłej budowy.
Na plac Piłsudskiego wejdziemy w czwartek, 18 sierpnia. Zaczniemy wygradzać teren pod dawnym Pałacem Saskim. To będzie trwało ok. 10 dni, ponieważ mamy do postawienia ponad 680 metrów samego płotu. Po tych 10 dniach rozpoczniemy prace ziemne. Są to prace ziemne, a nie archeologiczne, ponieważ, jak wiemy, Pałac Saski był już odkopywany w latach 2006-2008
– powiedział rzecznik spółki Pałac Saski.
Naszym celem w tej chwili jest wyjęcie piasku kwarcowego, którym zasypane są piwnice, zdjęcie fizeliny, która najprawdopodobniej otacza mury, jak jest zapisane w dokumentacji po poprzedniej inwestycji, i sprawdzimy, w jakim stanie są te mury. Są one wpisane do rejestru zabytków i będą podlegały pracom konserwacyjnym tak, aby w przyszłości mogły stać się elementem nowo odbudowanego Pałacu Saskiego
– dodał Sławomir Kuliński.
Zaznaczył, że cała konstrukcja Pałacu nie będzie stawiana na murach, tylko będzie planowana tak, aby mury nie uległy degradacji i zniszczeniu. Wskazał, że to jedyna zachowana część zabytku.
Czytaj więcej: Japonia: Urząd skarbowy zachęca młodzież do picia alkoholu, by pobudzić gospodarkę
Pałac Saski ma być gotowy w 2030 roku
Poinformował, że prace archeologiczne w tym miejscu rozpoczną się na przełomie jesieni i zimy.
Wtedy wejdziemy z inwestycją pod Pałac Brühla oraz ciąg kamienic przy ulicy Królewskiej. Co ważne, te miejsca od 1945 r. nie były nigdy badane. Po wysadzeniu Pałacu Brühla oraz kamienic na ul. Królewskiej miejsca te zostały zrównane z ziemią, zasypane gruzowiskiem i w tej formule przetrwały do czasów obecnych. Tutaj spodziewamy się wielu niespodzianek i na pewno te badania będą trwały dłużej. W założeniu mają potrwać do końca 2023 r., ponieważ zarówno archeolodzy jak i inne instytucje będą zainteresowane tym, co znajdziemy i wykopiemy, a naukowcy będę potrzebowali trochę czasu, żeby to wszystko przygotować pod dalszy etap inwestycji
– wyjaśnił.
Prezes zarządu spółki Jan Edmund Kowalski informował w maju, że zgodnie z przyjętym harmonogramem zakończenie inwestycji planowane jest w 2030 roku. Jej koszt skalkulowano na 2,5 mld zł.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
salon24.pl