Jest decyzja sądu administracyjnego. Witek nie ma racji w sporze z NIK

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
marszałek Elżbieta Witek

Marszałek Elżbieta Witek / Fot. Youtube

Sąd administracyjny w Szczecinie odrzucił skargę marszałek sejmu Elżbiety Witek ws. sporu z Najwyższą Izbą Kontroli. Zdaniem sędziego, NIK może nakładać kary administracyjne, gdyż jest osobną instytucją.
  • Jak informują media, sąd administracyjny w Szczecinie odrzucił skargę marszałek sejmu Elżbiety Witek.
  • Zdaniem sądu, Najwyższa Izba Kontroli jako osobny byt może decydować o karach administracyjnych.
  • Po wyroku NIK jeszcze raz wezwało Witek do zapłacenia trzech kar po 3 tys. złotych.
  • Jest to związane ze śledztwem ws. Polskich Szwalni, które miały uszyć maski w czasie epidemii.
  • Marszałek nie wstawiła się jednak na wezwania NIK, aby wyjaśnić sytuację.
  • Zobacz także: Polska: Coraz mniej małżeństw

Radio RMF FM poinformowało, że Elżbieta Witek spotkała się od strony sądu administracyjnego odmową złożonej przez nią skargi na Najwyższą Izbę Kontroli. Wcześniej instytucja 3 razy wzywała ją do złożenia wyjaśnień.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie rozstrzygnął, że Witek przyjęła błędną interpretację decyzji w zakresie postanowienia o karach. Sąd wskazał, że nie może oceniać działań NIK związanych z prowadzonymi kontrolami. Wynika to m.in. z ustrojowej odrębności Najwyższej Izby Kontroli.

Najwyższa Izba Kontroli twierdzi zatem, że orzeczenie szczecińskiego WSA wyraźnie rozstrzyga, że marszałek Sejmu musi zapłacić trzy kary w wysokości 3 tys. złotych. Z punktu widzenia NIK to bardzo istotne orzeczenie potwierdzające uprawnienia Izby do kontrolowania najważniejszych instytucji w państwie i w razie potrzeby nakładania kar pieniężnych.

Wielokrotne wezwania Witek przez NIK

Najwyższa Izba Kontroli sprawdza sprawę zapowiadanego rządowego programu “Polskie Szwalnie”. Na przestrzeni miesiąca miały zostać wyprodukowane miliony masek do zakrywania ust i nosa w związku z epidemią koronawirusa. W zapowiedziach władz było m.in. uruchomienie fabryki w Stalowej Woli.

Sprawa wróciła po prawie dwóch latach w związku z wyciekiem korespondencji ze skrzynki mailowej szefa KPRM Michała Dworczyka. Wśród ujawnionych rzekomych wiadomości znalazła się wzmianka, jakoby marszałek Sejmu Elżbieta Witek lobbowała za prywatną firmą, która miała być jednym z dostawców maseczek. NIK wezwała Dworczyka i Witek do złożenia wyjaśnień w charakterze świadków. Marszałek Sejmu trzykrotnie nie stawiła się w wyznaczonym terminie, co skutkowało nakładaniem na nią kolejnych kar pieniężnych

– informuje portal “wprost.pl”.

Czytaj więcej: Sukces Marszu Powstania Warszawskiego. Sikora: Potrzeba ducha polskości [NASZ WYWIAD]

Marszałek umywa ręce?

Marszałek Witek przyjęła z kolei linię, że NIK nie ma prawa wezwać ją na świadka. Przed drugim terminem wydała obszerne oświadczenie, do którego załączyła siedem opinii prawnych.

Wezwanie Marszałka Sejmu do stawienia się się w charakterze świadka jest wydarzeniem bez precedensu w ponad 30-letniej historii III RP. Polski porządek prawny przyznaje Sejmowi względem NIK rolę nadrzędną, a szczególnymi uprawnieniami względem tego naczelnego organu kontroli państwowej wyposaża właśnie Marszałka Sejmu, który m.in. nadaje Statut NIK, posiada kompetencje dotyczące kształtowania kierownictwa NIK czy powołuje członków jego Kolegium. Te zasady nigdy dotąd nie były kwestionowane przez żadnego z prezesów NIK

– stwierdziła marszałek sejmu Elżbieta Witek.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dorzeczy.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY