Zobacz także: PiS: Magazyny gazu są pełne. “Propaganda sukcesu”? [+FOTO]
Eldorado?
Dane udostępnił w mediach społecznościowych ekonomista Jacek Grzeszak, co wywołało gorącą dyskusję.
Polska motoryzacyjnym eldorado Europy. Wszystkie województwa notują liczbą aut większą niż 1 na 2 mieszkańców, a większość ok 700 na 1000. To już trudno nazwać doganianiem zachodu – napisał, dołączając mapkę.
Polska motoryzacyjnym eldorado Europy. Wszystkie województwa notują liczbą aut większą niż 1 na 2 mieszkańców, a większość ok 700 na 1000. To już trudno nazwać doganianiem zachodu. pic.twitter.com/jwk6vGB67L
— Jacek Grzeszak (@jacekgrzeszak) July 29, 2022
A może tylko biurokratyczny chaos?
Część internautów twierdzi, że tak wysokie statystyki w odniesieniu do polskich regionów nie wynikają z faktycznej liczby samochodów, ale biurokratycznego chaosu.
“Nonsens widoczny gołym okiem. Może dlatego, że w Cepiku figuruje np. wóz, który sprzedałem 5 lat temu i odtąd nikt go na siebie nie zarejestrował, nie ubezpieczył, nie był na przeglądzie i prawdopodobnie został w krótkim czasie sprzedany Ukraińcom”.
“W rejestrze jest masa pojazdów dawno zezłomowanych, porzuconych. Śmiem twierdzić, iż gdyby urealnić dane to byłoby o 30, a może nawet 35-40 % mniej. Czy Państwo wiecie, że nadal mamy porejestrowane kilkanaście tyś Warszaw, ale ponad 100 tysięcy Polonezów?”
“Tylko ta mamy do czynienia z rodzaje prawdy zwanym gówno prawda. Nikt od lat nie czyści rejestru z aut, przyczep, motocykli itd wyrejestrowanych, zezlomowanych itd. Gdyby każdy mógł sprawdzić co siedzi w rejestrze w jego rubryczkach to by się mocno zdziwił”.
Takich głosów jest znacznie więcej. Najwyraźniej najwyższy czas, żeby ktoś opanował chaos w rejestrze pojazdów.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com