- W Republice Federalnej Niemiec panuje niespodziewany kryzys energetyczny.
- Przez większe braki dostaw gazu, burmistrzowie w poszczególnych landach decydują się na radykalne rozwiązania.
- W Hanowerze tamtejsze władze rozważają wyłączenie ogrzewania wody w basenach, halach sportowych oraz budynkach publicznych.
- Natomiast burmistrz Berlina Franziska Giffey zaapelowała o wyłączanie prądu w pomieszczeniach podczas nieobecności.
- Poinformowała, że zostaną wyłączone podświetlenia budynków publicznych oraz Bramy Brandenburskiej.
- Zobacz także: Francuscy lekarze kosztują z bogactwa multi-kulti. “Przeszkadzamy funkcjonowaniu punktów handlu narkotykami”
Z powodu kryzysu energetycznego i groźby całkowitego odłączenia dostaw gazu z Rosji, w Republice Federalnej nasiliła się debata na temat oszczędzania energii i ewentualnego przedłużenia wykorzystania energii z atomu. Obecnie władze w Berlinie przeprowadzają analizę sytuacji, po której zostanie podjęta ostateczna decyzja.
Zimna woda w kranie i na basenie
Tymczasem władze lokalne szukają sposobów na zmniejszenie zużycia energii. O poważnych zmianach myślą władze Hanoweru, które postanowiły między innymi zrezygnować z podgrzewania wody w basenach, halach sportowych czy budynkach użyteczności publicznej. W ramach oszczędności w obiektach sportowych będzie też można wziąć tylko zimny prysznic.
Jak relacjonują media, zgodnie z pomysłami burmistrza miasta wyłączone mają zostać również publiczne fontanny, a ratusz, muzea i zabytki nie będą nocą podświetlane.
Czytaj więcej: Rodzeństwo Turpin ponownie w piekle. Błędna weryfikacja sadystycznej rodziny zastępczej
Oszczędzanie energii w Berlinie
Dwa tygodnie temu burmistrz Berlina Franziska Giffey przedstawiła swoje pomysł na oszczędzanie energii, poprzez ograniczanie oświetlenie budynków użyteczności publicznej.
Chodzi między innymi o budynek berlińskiego ratusza czy Bramę Brandenburską. Jak tłumaczy polityk, chodzi o znalezienie oszczędności w pierwszej kolejności w tych miejscach, gdzie będzie to najmniej bolesne.
Jeśli nikogo nie ma w pokoju, światło jest wyłączone
– wyjaśniła burmistrz Berlina Franziska Giffey.
Inicjatywa wywołała lawinę komentarzy w mediach społecznościowych, a wiele osób drwi z pomysłu burmistrz Berlina, wskazując, że Niemcy muszą podjąć bardziej strukturalne decyzje w zakresie oszczędzania energii.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
dorzeczy.pl