- Dwa lata temu 1 sierpnia doszło do zdarzenia jak Norbert B zamieści na pomniku smoleńskim plakat z wulgarnym gestem.
- Wówczas prokuratura przedstawiła mężczyźnie zarzut znieważenia pomnika.
- Sąd rejonowy WArszawa-Śródmieście uznał monument jedynie za nośnik informacji i wypowiedzi.
- Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podkreślił, że pomnik nie może być elementem do propagowania poglądów politycznych.
- Zobacz także: Afrykański gaz alternatywą dla rosyjskiego? Jest zapowiedź Mozambiku
Sprawa dotyczy wydarzeń z 1 sierpnia 2020 roku. Prokuratura Krajowa przypomina w komunikacie, że Norbert B. umieścił na Pomniku Ofiar Tragedii Smoleńskiej na placu Piłsudskiego plakat z wulgarnym gestem. Prokuratura przedstawiła mu wówczas zarzut znieważenia pomnika. W pierwszej instancji sprawę umorzył sąd rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia.
Sąd uznał, że zachowanie oskarżonego należy uznać za realizację jego prawa do wyrażania własnych, krytycznych poglądów w sprawach publicznych, zaś sam pomnik był jedynie nośnikiem danych informacji.
Czytaj więcej: Sądy utajniają procesy przeciw TVN. “Rodzi obawy o rzetelność”
Ziobro odwołuje się od wyroku
Prokurator generalny stwierdził, że w tej sprawie oba sądy oparły swoje twierdzenia na domniemaniach, które nie znajdują oparcia w zeznaniach świadków, zapisach monitoringu i wyjaśnieniach Norberta B. W związku z tym, w ocenie prokuratora generalnego, naruszenia prawa procesowego, do których doszło, wpłynęły negatywnie na kwestie bezpieczeństwa prawnego i przewidywalności działania organów państwa.
W katastrofie smoleńskiej zginęło 96 osób reprezentujących różne poglądy polityczne i takich, które nie angażowały się politycznie. Równość ofiar wobec śmierci obrazuje zamieszczony na pomniku napis wymieniający zmarłych w kolejności alfabetycznej, bez żadnych wyróżnień czy tytułów. Tekst na pomniku głosi: Pamięci ofiar tragedii smoleńskiej 10 kwietnia 2010
– wyjaśnił Zbigniew Ziobro.
Zdaniem prokuratora generalnego pomnik nie może miejscem związanym z prezentowaniem jakichkolwiek poglądów politycznych.
W konsekwencji zaś nie może być miejscem eksponowania własnych poglądów politycznych, ponieważ stanowi to naruszenie integralności i powagi tego miejsca. Z tego też powodu czyn Norberta B. powinien być oceniany jako znieważenie
– podkreślił minister sprawiedliwości.
W skardze nadzwyczajnej prokurator generalny wniósł do Sądu Najwyższego o uchylenie zaskarżonego postanowienia sądu okręgowego w Warszawie i przekazanie sprawy temu sądowi do ponownego rozpoznania.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
tvnwarszawa.pl