Biden przeciwko życiu? Waszyngton walczy z decyzją Sądu Najwyższego

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Joe Biden

Joe Biden / Fot. PAP/EPA/STEVE POPE. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Miesiąc po orzeczeniu amerykańskiego Sądu Najwyższego w obronie życia prezydent USA Joe Biden zaostrza swoje działania wymierzone w ruchy pro-life. Wprowadza restrykcje, jakie dotkną ośrodki pomocowe prowadzone przez obrońców życia. Jednocześnie, rękami kongresu, próbuje w praktyce wrócić do unieważnionego orzeczenia Rou przeciwko Wade.
  • Administracja prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena od początku walczy ze środowiskami pro-life.
  • Ostatnia decyzja Sądu Najwyższego uruchomiła szereg działań ze strony Waszyngtonu.
  • Obecny przywódca USA zamierza przywrócić aborcję na życzenie poprzez Kongres.
  • Zobacz także: Guzdek: “Zmarłemu dziecku należy się godny pochówek”

Od przełomowego wyroku Sądu Najwyższego w USA mija dokładnie miesiąc. Orzeczenie pomaga skuteczniej chronić życie nienarodzonych i wskazuje, że nie ma czegoś takiego, jak prawo do tzw. aborcji. Zakwestionowany został wyrok z 1973 roku w sprawie Roe przeciwko Wade.

Czyli wyrok, który przez ostatnie 50 lat wyrządził gigantyczne szkody, jeśli chodzi o ustawodawstwo amerykańskie, ale przede wszystkim dopuścił do tego, że gigantyczna liczba nienarodzonych dzieci została pozbawiona życia 

– podkreślił Marcin Jakóbczyk radca prawny.

Sąd Najwyższy uznał, że to poszczególne stany będą decydowały o regulacjach dotyczących życia. Wiele z nich inicjatywy broniące nienarodzonych podejmowało już wcześniej, ale większość była zwalczana poprzez wykorzystanie Rou przeciwko Wade. Teraz gdy tamto orzeczenie nie obowiązuje, wielu najsłabszych ma szansę na życie.

13 stanów wprowadziło rozwiązanie, które automatycznie uskuteczniło zakaz aborcji w swoich stanach tuż po wydaniu orzeczenia Sądu Najwyższego

– wskazał Piotr Guzdek z Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka.

Czytaj więcej: Katarzyna Zdziebło po raz drugi wicemistrzynią świata. Tym razem na 35 km

Odważni sędziowie Donalda Trumpa

Podwaliny pod decyzję Sądu Najwyższego stworzył były prezydent USA Donald Trump, który w czasie swojej kadencji powołał troje konserwatywnych sędziów.

Wasza bezgraniczna miłość, poświęcenie i oddanie zostały w końcu w pełni nagrodzone. Moje gratulacje!

– powiedział kilka dni po wyroku SN były prezydent Donald Trump.

Zwolennicy zabijania nienarodzonych dzieci na wyrok zareagowali poprzez agresywne protesty. A w działaniach przeciwko życiu mają silnego sojusznika -obecnego prezydenta USA. Proaborcyjna administracja Joe Bidena podjęła ofensywę wymierzoną w najsłabszych: tych, którzy obronić się nie mogą.

Moim celem jest przywrócenie Roe przeciwko Wade jako prawa krajowego poprzez uchwalenie go w Kongresie Stanów Zjednoczonych 

– stwierdził prezydent USA Joe Biden.

Już teraz Kapitol, siedziba kongresu, której Demokraci tak bronią przez próbę pociągnięcia do odpowiedzialności Trumpa za zachowanie jego zwolenników po wyborach prezydenckich, przestał być świątynią demokracji. Stał się miejscem powielania proaborcyjnych kłamstw. Stał się stolicą, ale cywilizacji śmierci.

Odmawiam siedzenia i patrzenia, jak Republikanie cofają nasz naród do miejsca, w którym moja wnuczka ma mniej praw niż jej matka lub ja

– powiedziała Doris Matsui z Izby Reprezentantów.

Jednak prawa do tzw. aborcji nie ma – nie można dać człowiekowi prawa do tego, by zabił drugiego, słabszego, tego, który nie ma jak zaprotestować, jak się obronić.

W rozgrywce, jaką rozpoczęła administracja Joe Bidena, nie chodzi już o argumenty, ale o zakneblowanie ust obrońcom życia, na co wprost wskazują zapisy dekretu podpisanego przez prezydenta USA.

Zlecił ścisłą kontrolę organizacji pro-life, ich centrów pomocowych, dążąc wraz z Partią Demokratów (…) do ścisłej weryfikacji działalności organizacji pomocowych prowadzonych przez placówki organizacji pro-life 

– wskazał Guzdek.

To wprost działanie na rzecz aborcyjnego lobby. Jego zwolennicy chcą, by rzekomy wybór nie był opcją, ale przymusem. I został osiągnięty poprzez odcięcie obrońców życia od kobiet w ciąży, które znalazły się w trudnej sytuacji.

Sankcje nakładane na organizacje pro-life pokazują, jak działalność pomocowa ruchu pro-life ma istotne znaczenie dla zmiany świadomości społeczeństwa w kwestiach ochrony życia

– dodał.

Joe Biden podobnych kontroli nie chciał przeprowadzać w klinikach aborcyjnych. Jego administracja nie podjęła działań, by zweryfikować standardy medyczne w takich miejscach. Amerykański prezydent w swoich działaniach przeciwko życiu rozszerzył też dostęp do środków wczesnoporonnych i tzw. aborcji farmakologicznej.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

radiomaryja.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY