Ogromne podróże na koszt państwa. Marszałek Grodzki składa wyjaśnienia

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Tomasz Grodzki

Warszawa, 30.03.2022. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki wziął udział w debacie młodzieżowej pn. "Dialogi senackie" nt. "Uchodźcy i nacjonaliści", 30 bm. w Senacie w Warszawie. Wydarzenie zostało zorganizowane przez ruch młodzieżowy "Gadka senacka" przy współpracy z Kancelarią Senatu, Warszawskim Centrum Innowacji Edukacyjno-Społecznych i Szkoleń, Fundacją Wolna Szkoła oraz Protestem z Wykrzyknikiem. (aldg) PAP/Piotr Nowak / fot. PAP/Piotr Nowak Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Interia ujawniła, że oficjalne podróże lotnicze marszałka Tomasza Grodzkiego były warte ponad ćwierć miliona złotych. Szybko pojawiła się odpowiedź samego zainteresowanego.
  • W ostatnim czasie ujawniono kwotę jaką wydawał marszałek senatu Tomasz Grodzki na podróże samolotem.
  • Łącznie marszałek na koszt państwa wydał około 200 tys. zł. na podróż do Tokio, Miami oraz Wiednia.
  • Jego zdaniem były to podróże wpisujące się w reprezentowanie Polski na arenie międzynarodowej.
  • Zobacz także: Ukraina przyjęła w pierwszym czytaniu ustawę o specjalnym statusie Polaków

Marszałek senatu Tomasz Grodzki wyjaśnił w programie TVP Info na czym polegały jego zagraniczne podróże do kilku państw. Polityk podkreślił, że były one potrzebne.

W żadnym razie nie była to turystyka

– stwierdził marszałek senatu.

Najdroższą z podróży okazała się ta do Miami za 113 289,24 zł, a także do Japonii za 74,5 tys. zł w lutym 2020 r.

Kolejna z wypraw, tym razem do Wiednia kosztowała marszałka 10 031 zł i obejmowała udział marszałka senatu w uroczystych obchodach Odsieczy Wiedeńskiej oraz rocznicy wizyty Ojca Św. Jana Pawła II.

W Wiedniu byliśmy upamiętnić okrągłą rocznicę odsieczy wiedeńskiej. Tradycyjnie przedstawiciele Senatu tam jeżdżą. Była to zresztą wizyta na dość wysokim szczeblu, bo w Austrii toczyła się kampania wyborcza. Również w jej trakcie załatwialiśmy istotne rzeczy dotyczące obozu w Mauthausen-Gusen, gdzie zginęło wielu Polaków i ciągle toczy się spór odnośnie niektórych działek, nieruchomości 

– wyjaśnił Tomasz Grodzki.

Polityk Platformy Obywatelskiej przyznał, że podróż do Japonii nie była tania, jednak senatorowie mają obowiązki na całym świecie, które muszą wypełniać. Dodał, że szczegóły podróży ustalał Stanisław Karczewski z PiS.

Upamiętnialiśmy m.in. w porcie Tsuruga kwestię dzieci syberyjskich, które zostały gościnnie przyjęte przez Japończyków. W żadnym razie nie była to turystyka. Uproszczenie, że to są wyjazdy marszałka Grodzkiego, jest nieprawdziwe, bo tam zawsze jedzie kilkunastuosobowa delegacja senatorów, pracowników administracyjnych i tak dalej. Myślę, że gdyby porównać to z delegacjami innych najważniejszych osób w państwie, nie wypadlibyśmy najgorzej

– podkreślił polityk.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

tysol.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY