- W kwietniu obywatel Wielkiej Brytanii Paul Urey został wraz z Dylanem Healym zatrzymany przez donbaskich separatystów.
- Groziła im nawet kara śmierci za rzekome wspieranie ukraińskiego wojska.
- Zmarły mężczyzna pracował na Ukrainie jako wolontariusz.
- Zobacz także: Badanie: Ponad 90% witryn z danymi o Covid-19 potajemnie śledzi użytkowników [FOTO]
Brytyjska stacja BBC poinformowała, że Paul Urey, który został zatrzymany w kwietniu wraz z innym Brytyjczykiem – Dylanem Healym, zmarł w więzieniu. Obaj pracowali dla brytyjskiej organizacji charytatywnej Presidium Network.
#UPDATE Captured British citizen Paul Urey, who died while in detention of pro-Russian separatists in #Ukraine was an aid worker, an international legion backing Kyiv told Interfax-Ukraine news agency. pic.twitter.com/G01XtWbVJX
— AFP News Agency (@AFP) July 15, 2022
Z rodziną 45-letniego Paula Ureya skontaktowało się brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych, co potwierdziła organizacja Presidium Network, która wspiera obecnie bliskich mężczyzny.
Jego matka jest zrozpaczona i wciąż w szoku
– podała organizacja Presidium Network.
Czytaj więcej: UE buduje bunkier do tajnych rozmów. Będzie kosztował 8 mln euro
Donbascy separatyści bezlitośni dla zagranicznych najemników
Pochodzący z Manchesteru 45-letni Urey był wolontariuszem w brytyjskiej organizacji charytatywnej Presidium Network. 25 kwietnia wraz z innym Brytyjczykiem z tej samej organizacji, został schwytany przez separatystów z DRL niedaleko miasta Zaporoże. Jak informowała wówczas organizacja, obaj zostali pojmani na punkcie kontrolnym, gdy jechali samochodem, aby pomóc kobiecie i dwójce dzieci w ewakuacji.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
tysol.pl