Krzyżackimi wojskami Zakonu Najświętszej Panny Marii Domu Niemieckiego dowodził wielki mistrz Ulrich von Jungingen. Krzyżacy zostali sprowadzeni do Polski przez księcia Konrada Mazowieckiego w 1226. Mieli bronić Mazowsza przed Prusami. Krzyżacy podbili Prusy od 1236 do 1283 r. Od 1308 do 1309 podstępnie zagarnęli polskie Pomorze Gdańskie. Swoje działania uzasadniali chrystianizacją Litwinów. Jednak po unii Polski i Litwy, która pokojowo schrystianizowała Litwinów, działalność Krzyżaków straciła sens. Wojna z zakonem wybuchła w 1409 roku.
Decydująca bitwa Grunwald
Decydująca bitwa z niemieckimi krzyżakami miała miejsce w 15 lipca 1410 koło wsi Grunwald. Szyk krzyżaków miał dwa i pół kilometra. Przed szykiem krzyżackim stanęła krzyżacka artyleria. Polacy i Litwini zgromadzili ponad 30.000 jazdy (18.000 polskiej i 2.000 zaciężnej, 11.000 litewskiej, 2.000 tatarskiej) oraz 2.000 piechoty. Krzyżacy dysponowali, 16.000 jazdy, 5.000 piechoty i 5.000 czeladzi.
Sama bitwa trwała kilka godzin. Miała dramatyczny przebieg. Raz zwyciężali Krzyżacy, a raz Polacy i Litwini. Zginęło 8.000 rycerzy krzyżackich (w tym cała zakonna elita) i 6.000 Polaków. Polacy zwyciężyli, ale nie wykorzystali swojego zwycięstwa. Zakon przetrwał, Polakom nie udało się zdobyć zakonnej twierdzy Malbork.
Nie wykorzystane zwycięstwo
Przyczyny niewykorzystania wiktorii grunwaldzkiej były geopolityczne. Krzyżacy mieli wielu sojuszników w Europie (w tym Papieża i Cesarza Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego). Filie zakonne w całej Europie dbały o wpływy zakonu w Europie. Skutkiem pozytywnym Grunwaldu było to, że załamała się potęga militarna i ekonomiczna zakon, a Polska i Litwa zaczęły się liczyć w europejskiej polityce.
Państwo zakonne było teokracją. Władze sprawował zakon liczący 300 zakonników. W innych monarchiach do władzy dopuszczeni przedstawiciele innych stanów, ale nie u krzyżaków. Rycerze i mieszczanie byli niezadowoleni z braku takich praw, jakie mieliby sąsiednich krajach.
Krzyżacka propaganda
W ramach walki z Polską i Litwą Krzyżacy stworzyli negatywny wizerunek Litwy jako ziemi pozornie ochrzczonej a w rzeczywistości pogańskiej. W swojej anty Litewskiej polityce Krzyżacy wykorzystali brata stryjecznego Jagiełły Witolda, który współrządził Litwą. W 1399 Witold dał Krzyżakom Żmudź, którą próbował odzyskać w 1409. Polacy poparli Litwinów w 1409, bo sto lat wcześniej w 1309 Krzyżacy zajęli polskie Pomorze Gdańskie. Polacy spierali się też z Krzyżakami o granice.
Krzyżacy Polakom wypowiedzieli wojnę 6 sierpnia 1409 roku. Krzyżacki akt wypowiedzenia wojny dotarł do polskiej stolicy Krakowa 14 sierpnia. 16 sierpnia niemiecki zakon zaatakował, odnosząc sukcesy i dokonując okrutnych zbrodni. Działania wojenne przerwano w październiku na czas zimy. W tym czasie Krzyżacy dzięki doskonałej propagandzie zyskali wielu rycerzy z Europy Zachodniej liczących na łupy w Polsce.
Jan Długosz o zwycięstwie
Jan Długosz opisując w swojej kronice wiktorię Polaków i Litwinów zanotował, że:
“Znaleziono zaś w wojsku krzyżackim kilka wozów wyładowanych pętami i kajdanami, które Krzyżacy… przywieźli do wiązania jeńców polskich. Znaleziono też inne wozy pełne żagwi nasączonych łojem i smołą, a także strzały wysmarowane tłuszczem i smołą, którymi zamierzali razić pokonanych i uciekających… Za słusznym jednak zrządzeniem Bożym, który starł ich pychę, Polacy zakuwali ich [Krzyżaków] w te pęta i kajdany… Kilka tysięcy wozów wrogów w ciągu kwadransa złupiły wojska królewskie tak, iż nie pozostało po nich najmniejszego śladu. Były nadto w obozie i na wozach pruskich liczne beczki wina, do których po pokonaniu wrogów zbiegło się znużone trudami walki i letnim skwarem wojsko królewskie, aby ugasić pragnienie. Jedni rycerze gasili je czerpiąc wino hełmami, inni rękawicami, jeszcze inni — butami. Ale król polski Władysław w obawie, by jego wojsko upojone winem nie stało się niesprawne i łatwe do pokonania… kazał zniszczyć i porozbijać beczki z winem. Gdy je na rozkaz królewski bardzo szybko rozbito, wino spływało na trupy poległych, których na miejscu obozu było wiele i widziano, jak zmieszane z krwią zabitych ludzi i koni płynęło czerwonym strumieniem aż na łąki wsi Stębarka”.
Jan Bodakowski