Wołyń 43 – Ukraina 2022. Nie o zemstę, ale o pamięć wołają ofiary [OPINIA]

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Marsz Ofiar Rzezi Wołyńskiej w Warszawie 2021

Marsz Ofiar Rzezi Wołyńskiej w Warszawie 2021 / Fot. Twitter

11. lipca jest dniem dla Polaków szczególnym. Jest dniem płaczu, smutku i pamięci. 11 lipca 1943 roku na Wołyniu ukraińskie oddziały OUN, UPA, ale także rzesze ludności cywilnej dokonały potwornego mordu na naszych rodakach. Nam nie wolno o tym zapomnieć, nie wolno tego przemilczeć. Zobowiązaniem każdego z nas i naszego Państwa jest i będzie to, aby prawda o okrutnych kartach naszych wspólnych dziejów były po pierwsze odkryta, a po wtóre poprawnie opisana.

Nie wolno zapomnieć

Nie wolno nam doprowadzić do sytuacji, że w imię dobrych stosunków z Ukrainą i naszymi ukraińskimi przyjaciółmi na ołtarzu niepamięci mają być złożeni nasi zamordowani rodacy. Nie może wciąż być aktualne memento, że “Kresowian zabito dwa razy, najpierw siekierą, a potem milczeniem.”

Nie o zemstę, ale o pamięć wołają ofiary. O prawdę i pamięć. Jest to wielkie zadanie Państwa Polskiego, ale także każdego z nas. Prawda o Mordzie Wołyńskim musi być w pełni odkryta. Ta prawda często dzieli nasze narody. Być może tak pozostanie jeszcze przez jakiś czas. To jest rana, którą nosimy. Która nigdy się nie zagoi.

Zobacz także: Stoch: Domagamy się jasnych słów o ludobójstwie [NASZ WYWIAD]

Nie chodzi o zemstę

Ale rany nie mogą przysłaniać nam trzeźwej oceny sytuacji dnia dzisiejszego. A dzisiaj Ukraina toczy śmiertelną walkę z przeciwnikiem, który od wieków jest i jej i naszym przeciwnikiem. Walka z Rosją, jej POKONANIE jest naszym wspólnym i najważniejszym celem i zadaniem. Funkcjonowanie niepodległej Ukrainy i niepodległej Polski jest od wyników tej walki wprost uzależnione. Rosja wygrana, Rosja tylko osłabiona oznacza powrót do wojny w niedalekiej przyszłości, oznacza stałe zagrożenie.

Istnieją także inne czynniki zagrażające naszej niepodległości, ale z nich wszystkich Rosja jest czynnikiem najważniejszym (daj Boże, abyśmy wszyscy to zrozumieli…).

Ukraina toczy naszą wojnę

Tak rozumiejąc naszą sytuację priorytetem najwyższym jest wsparcie Ukrainy i jej mieszkańców. We wszystkich wymiarach, militarnych, politycznych i humanitarnych. Dzisiaj Ukraina toczy wojnę, która mogłaby być naszą. Priorytetem dla naszego Państwa i społeczeństwa jest szukanie takich dróg współpracy i współistnienia, które jak najbardziej wzmocnią nasze kraje jednocześnie osłabiając i ograniczając możliwości rewizjonistycznych działań Moskwy.

Czy bolesna historia, nawet taka, co do której nie możemy dojść do zgody (oby tylko czasowo) miała nam przysłonić szansę teraźniejszości i przyszłości? Czy pamięć o naszych zamordowanych ofiarach ma nam zasłonić rzeczywistość rodzenia się nowego mitu założycielskiego Ukrainy? Wielkiego antymoskalskiego ruchu narodowotwórczego? Byłby to błąd, którego historia nam by nie przebaczyła, a nasze wnuki mogłyby kiedyś nam wyrzucać, że staliśmy przed historyczną szansą, ale wybraliśmy wpatrzenie się w bolesne elementy historii…

Prawda leczy, prawda wyzwala, prawda otwiera nowe perspektywy. Ale nie oczekujmy od naszych przyjaciół Ukraińców, że w momencie patriotycznego zrywu, który kosztuje ich tak wielką ofiarę krwi, wzmożenia postawy narodowej mają właśnie teraz przeżywać z nami naszą wspólną tragedię. Daj Boże, że w przyszłości tak będzie, ale dzisiaj wyzwaniem dla nas jest wielkoduszność i zrozumienie ich dramatu.

Czyli… Wołyń pamiętamy, ofiarom pamięć i cześć!

I jednocześnie… chwała wolnej Ukrainie!

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY