- Nicole Kidman w nagraniu promocyjnym dla Vanity Fair promuje jedzenie owadów.
- Dołącza w ten sposób do grupy ludzi chcących zmiany w codziennym odżywianiu się społeczeństwa.
- Choć wdrożenie insektów do naszego codziennego odżywiania się nie jest pozbawione sensu, intencją globalistów niestety raczej nie jest troska o głodujących.
- Zobacz też: Kibice pamiętają o ofiarach UPA. Zostali zaatakowani za swój transparent
Nawrócona niedawno na Świętą Wiarę Katolicką aktorka Nicole Kidman dołączyła do grona osób, którr naciskają na ludzkość, by zaczęła żywić się owadami. Nagrywając wideo promocyjne dla Vanity Fair, Kidman próbuje przekonać tłumy, że świerszcze i koniki polne są bardzo smaczne. Smażone koniki polne na deser są według niej „wykwintne”. Aktorka ledwo może stłumić uśmieszek w różnych momentach filmu.
Alternatywna żywność?
Pod koniec maja firma Aspire Food Group ogłosiła, że w Londynie, Ontario w Kanadzie otworzyła największy na świecie zakład produkujący „alternatywne białko”, który wykorzystuje świerszcze jako główny składnik. W raporcie możemy przeczytać:
Nowa fabryka Aspire będzie podobno produkować 9000 ton świerszczy rocznie do spożycia przez ludzi i zwierzęta domowe. To około dwóch miliardów owadów, które mają być rozprowadzane rocznie w Kanadzie i całych Stanach Zjednoczonych.
Aspire pochwalił się, że ma już zamówienia, które zapewnią jej zajęcie przez najbliższe kilka lat.
Naukowcy i badacze w Wielkiej Brytanii próbują nakłonić rząd Wielkiej Brytanii do rozpoczęcia podawania dzieciom w wieku szkolnym żywności pochodzącej z owadów w szkołach kontrolowanych przez rząd. Daily Mail donosił w maju:
Naukowcy planują karmić robakami, takimi jak świerszcze domowe i larwy mącznika, dzieciom w wieku od 5 do 11 lat z czterech szkół podstawowych w Walii.
Dlaczego globaliści tak chętnie promują jedzenie robaków? Czy chodzi o rozwiązanie problemu głodu na świecie? Argumentem za jedzeniem owadów jest fakt, iż jest ich dużo. Jak udowadnia jednak niedawno usunięty ze strony ONZ artykuł, o którym pisaliśmy – niekoniecznie chodzi o głód na świecie. W zeszłym roku magazyn Time opublikował artykuł zatytułowany „Jak ludzie jedzący owady mogą pomóc ocalić planetę”. Chodzi więc o ekoszaleństwo.
Mały Jezus jadł koniki polne?
Niektóre tzw. środowiska konserwatywne są zdecydowanie przeciwni promowaniu jedzenia robaków. Z pewnością chodzi tu o kwestię przyzwyczajenia oraz estetyki. Jedzenie owadów wydaje się być raczej ohydne, i mało cywilizowane. Aczkolwiek podobnie można powiedzieć o wieprzowinie czy wołowinie.
Steve Ray, katolicki pisarz i przewodnik po Ziemi Świętej, zwrócił niegdyś uwagę, iż jedzenie koników polnych pojawia się w Biblii. Jak możemy przeczytać w Ewangelii wg św. Mateusza (3:4), żywił się nimi św. Jan Chrzciciel. Koniki polne, szarańcza i świerszcze były uważane przez Izraelitów za “czysty pokarm” (Kpł 11:22). Ray ponadto twierdzi, że istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, iż Święta Rodzina również odżywiała się owadami.
Na globalną zmianę odżywiania się społeczeństw się raczej nie zanosi. Konsumpcjonizm, przyzwyczajenia i wygodnictwo nie zostaną przełamane z łatwością. Tym bardziej jeżeli tego typu pomysły będą wdrażane “na siłę” – wówczas opór społeczeństwa będzie jeszcze większy.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
NewsPunch