- Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew po raz kolejny dał o sobie znać wyrażając kontrowersyjną opinię.
- Sprawujący obecnie funkcję wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa podkreślił, ża tzw. operacja wojskowa w Donbasie była wymuszona i konieczna.
- Jego zdaniem Moskwa zrobiła wszystko co w jej mocy, aby rozwiązać sprawę w sposób dyplomatyczny.
- Postraszył również Zachód bronia nuklearna twierdząc, że jako mocarstwo atomowe jest nietykalne przez trybunały karne.
- Zobacz także: Ławrow o relacjach z Zachodem: “Żelazna kurtyna już opada”
Moskwa nazywa wojnę na Ukrainie swoje działania specjalną operacją wojskową i domaga się od Kijowa demilitaryzacji i denazyfikacji Ukrainy. Mówienie w tym kontekście o wojnie lub inwazji zostało zabronione przez Roskomnadzor, rosyjski państwowy regulator mediów i internetu.
Atakując Ukrainę, Rosja wywołała największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i doprowadziła do ogromnego kryzysu migracyjnego –z Ukrainy uciekło za granicę ponad 7 mln ludzi, z czego najwięcej 4,3 mln do Polski.
Czytaj więcej: Niemcy: każdy będzie miał możliwość zmiany płci w ramach prostej procedury
Atak na Ukrainę trudny i konieczny?
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji stwierdził, że decyzja o specjalnej operacji była trudna, ale konieczna. Polityk dodał, że jego kraj ma prawo do samoobrony.
Decyzja o przeprowadzeniu specjalnej operacji wojskowej w celu ochrony Donbasu była trudna, ale wyważona i wymuszona
– przekonywał Dmitrij Miedwiediew.
Miedwiediew dodał, że decyzja o inwazji zapadła, gdy wyczerpały się wszystkie środki pokojowego uregulowania, kiedy zrobiliśmy wszystko, co możliwe, aby rozwiązać sytuację metodami dyplomatycznymi, już nie można było zrobić inaczej.
Czy oni, te wszystkie państwa i poszczególni politycy, naprawdę wierzą w możliwość istnienia trybunałów karnych wobec kraju o największym potencjale nuklearnym?
– dodał były prezydent Rosji.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
dorzeczy.pl