Emmanuel Macron, Olaf Scholz i Mario Draghi naciskali na Ukrainę, by poszła na ustępstwa wobec Moskwy

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Emmanuel Macron

Zełenski i Macron / fot. PAP/EPA/LUDOVIC MARIN / POOL Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Emmanuel Macron, Olaf Scholz i Mario Draghi odwiedzili w czwartek Kijów. Europejscy przywódcy za kulisami mieli naciskać na ukraińskie władze, by te poszły na ustępstwa wobec Rosji.

Emmanuel Macron, Scholz i Draghi naciskali na Ukrainę

Choć spotkania przed kamerami były pełne ciepłych słów, a trzej politycy deklarowali, że popierają dążenia Ukrainy do przystąpienia do UE, nie obyło się bez polityki realnej.

Za kulisami kanclerz Niemiec Olaf Scholz, prezydent Francji Emmanuel Macron i premier Włoch Mario Draghi naciskają na Ukrainę, by poszła na ustępstwa wobec Moskwy. Chcą rozwiązania pokojowego, które dla Zachodu będzie najbardziej opłacalne. Dla prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego ich wizyta w Kijowie może okazać się wstępem do koszmaru.

– komentuje w piątek dziennik “Die Welt”.

To była ważna wizyta. Podróż trzech przywódców (krajów) UE była spotkaniem pełnym ciepłych słów. Wszyscy trzej politycy (ogłosili, że) popierają dążenie Ukrainy do przystąpienia do UE.

– pisze publicysta gazety Christoph B. Schiltz i dodaje, że “takie zobowiązanie nikogo nic nie kosztuje”.

Schiltz twierdzi, że “wiele wskazuje na to”, że goście Zełenskiego przyjechali do Kijowa w celu wymuszenia na Ukrainie pewnych kroków politycznych.

Serwowali ukraińskiemu prezydentowi przyjemności. Ale za zamkniętymi drzwiami namawiali go do rozpoczęcia w najbliższych miesiącach – po spodziewanym upadku Donbasu na wschodzie Ukrainy – negocjacji z Rosją i do pracy nad porozumieniem pokojowym.

– twierdzi dziennikarz “Die Welt”.

Europa chce negocjacji z Rosją

Po pierwsze: Włochy już trzy tygodnie temu przedstawiły zarys planu pokojowego i zwiększają jego tempo. Po drugie, najważniejsze państwa europejskie, takie jak Niemcy i Francja, pod różnymi pretekstami nie mogą się zdecydować, czy dostarczać broń – mimo wielu błagalnych apeli o pomoc ze strony Kijowa; ich zdaniem mogłoby to niepotrzebnie przedłużyć wojnę i spowodować dalsze eskalacje – być może także poza (granicami) Ukrainy.

– dodaje Christoph B. Schiltz.

Publicysta pochyla się także nad środową wizytą Macrona w Rumunii.

Nie mówił wiele o nowych dostawach broni dla Kijowa. Za to dużo o konieczności negocjacji. Przekazał Zełenskiemu kilka jasnych, dyplomatycznie opakowanych komunikatów.

– podkreśla niemiecki dziennikarz.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

RMF 24

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY