Wołodymyr Zełenski wystosował do niemieckich władz apel, by te udzieliły pełnego, a nie udawanego poparcia dla rządu w Kijowie.
- Wołodymyr Zełenski poprosił Berlin, aby ten udzielił poparcia walczącej Ukrainie
- Jednocześnie ukraiński przywódca oskarżył Niemcy o zbytnie zaniepokojenie reperkusjami, jakie mogłyby wyniknąć na płaszczyźnie stosunków Berlina z Moskwą
- Agencja Reutera zwraca uwagę na to, że słowa Zełenskiego zostały przedstawione w telewizji ZDF
- Ta nagła zmiana może być spowodowana tym, że Olaf Scholz po raz pierwszy od początku wojny może udać się z wizytą do Kijowa
- “Bild am Sonntag” podał bowiem w sobotę, że wizyta ma się odbyć jeszcze przed szczytem grupy państw G7, który jest planowany na 26-28 czerwca
- Kanclerzowi mają towarzyszyć prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Włoch Mario Draghi oraz być może polski prezydent Andrzej Duda
- Zobacz także: Andrzej Duda o Scholzu i Macronie: Zobaczą na własne oczy ogrom zniszczeń
Wołodymyr Zełenski oskarża Niemcy
Potrzebujemy od kanclerza Scholza pewności, że Niemcy wspierają Ukrainę. On i jego rząd muszą zdecydować. Nie może być kompromisu między Ukrainą a stosunkami z Rosją.
– oświadczył Zełenski.
Jak podaje Agencja Reutera, słowa Zełenskiego nie bez powodu mogły zostać przedstawione w wywiadzie dla niemieckiej telewizji publicznej ZDF. Komentatorzy spekulują, że może to mieć związek z nadchodzącą wizytą Scholza w Kijowie.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy