Solidarna Polska: Nie konsultowano z nami “kamieni milowych”. PiS odpowiada

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Zbigniew Ziobro, Patryk Jaki, Janusz Kowalski

Zbigniew Ziobro, Patryk Jaki, Janusz Kowalski / Fot. PAP/Rafał Guz. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Zarząd Solidarnej Polski podjął stanowisko ws. "kamieni milowych", związanych z przyjęciem polskiego KPO. Poinformował o tym prezes partii, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Zaznaczył, że treści "kamieni milowych" nie konsultowano z jego partią, więc nie czują się zobowiązani do ich realizacji "bez wcześniejszej ich oceny". - A oceny będziemy dokonywać wyłącznie pod kątem interesu Polski i Polaków - dodał.
  • Solidarna Polska nie poprze przynajmniej części “kamieni milowych”.
  • Nie sztuką jest komentować rzeczywistość, ale sztuką jest przewidywać zagrożenia i te zagrożenia Zbigniew Ziobro przewidział dokładnie – podkreślił poseł Janusz Kowalski.
  • Jest też reakcja PiS na stanowisko Solidarnej Polski. – Nie będziemy podejmować żadnych decyzji, które byłyby niekorzystne dla Polski i Polaków; ważne jest, by do wszystkich ustaleń poczynionych z Brukselą podchodzić ze spokojem, nie wprowadzać zamieszania, nie straszyć – powiedział poseł Radosław Fogiel.
  • Zobacz także: Za 1,5 roku Polska zamknie kopalnie węgla? To konsekwencja decyzji UE

Solidarna Polska ma wątpliwości

Zdaniem prezesa Solidarnej Polski, wśród “kamieni milowych” są takie, które „mają charakter neutralny”.

I nie widzimy powodu, by były przedmiotem kontrowersji i sporów, ale są tam też punkty, które budzą nasze zasadnicze wątpliwości (…). Należy do nich choćby żądanie KE związane z opodatkowaniem i kosztami nakładanymi na Polaków, związanymi z używaniem samochodów spalinowych, dieslowskich jak i benzynowych. Jest to droga do realizacji szalonego żądania PE, aby te samochody w ogóle zlikwidować z przestrzeni publicznej UE, w tym Polski – powiedział Ziobro.

Polityk wskazał, że wyżej opisanego postulatu Solidarna Polska nie poprze.

Uważamy, że uderzyłby w podstawowe interesy ekonomiczne milionów polskich rodzin. Prowadziłby do tego, że Polacy musieliby kupować drogie samochody elektryczne, dotując tym samym zagraniczne koncerny samochodowe – stwierdził.

Ziobro przypomina, że miał rację

Minister sprawiedliwości podczas konferencji prasowej polityków Solidarnej Polski przypomniał, że jego formacja od początku konsekwentnie przestrzegała premiera.

Przypomnę bowiem państwu, że na przestrzeni pewnych debat wokół KPO i wokół warunkowości Solidarna Polska konsekwentnie wzywała premiera do zawetowania tych propozycji. (…) Dlatego że byliśmy przeciwni mechanizmom prawnym wplecionym w te rozwiązania, które oznaczały znaczące rozszerzenie władzy KE oraz tworzenie mechanizmów umożliwiających szantaż państw, które nie realizują punktów narzuconych przez KE. Tym szantażem są oczywiście pieniądze – wskazał.

Przypomniał też, że zarówno lewicowo-liberalna część opozycji, jak i premier Mateusz Morawiecki, nie podzielali stanowiska Solidarnej Polski. Zdaniem prokuratora generalnego dalszy rozwój faktów pokazał, że to on miał rację.

PO, cała opozycja, też i pan premier ostatecznie, nie podzielali uwag i wątpliwości Solidarnej Polski, a życie i bieg wydarzeń pokazują, że to my mieliśmy w tym sporze rację, że te pieniądze, pochodzące z kredytów, które my już spłacamy, są obwarowane dodatkowymi żądaniami ze strony Komisji – podkreślił.

“Kamienie milowe” = drożyzna?

W podobnym tonie wypowiadał się inny z polityków Solidarnej Polski, poseł Janusz Kowalski.

Nie sztuką jest komentować rzeczywistość, ale sztuką jest przewidywać zagrożenia i te zagrożenia Zbigniew Ziobro przewidział dokładnie w roku 2019, kiedy w grudniu apelował o weto na rzecz tzw. green dealu, którego konsekwencją jest pakiet “Fit for 55”, którego konsekwencją jest obecny kryzys energetyczny, gigantyczna drożyzna, która uderza w miliony polskich rodzin. (…) W lipcu 2020 roku to Zbigniew Ziobro przewidział, że nie wolno wyrażać zgody na te mechanizmy dotyczące rozporządzeń o praworządności, które zostały ostatecznie w grudniu 2020 roku przyjęte, wcześniej wpisane w mechanizm dot. budżetu, ponieważ będą używane jako element szantażu. Również Zbigniew Ziobro był zdecydowanym przeciwnikiem zaostrzenia celów klimatycznych z 40 do 55%. Dlaczego o tym dzisiaj mówimy? Dlatego, że “kamienie milowe”, które są kolejnym instrumentem nacisku na Polskę, by realizować plan unijnej drożyzny uderzającej w miliony Polaków, muszą znaleźć swoje racjonalne uzasadnienie w debacie sejmowej. Solidarna Polska gwarantuje, że decyzje, które będziemy podejmować w Sejmie, będą zawsze i wyłącznie podejmowane z punktu widzenia interesów Polski – wskazał poseł.

Głos podczas konferencji prasowej Solidarnej Polski zabrał także poseł do Parlamentu Europejskiego, Patryk Jaki.

PiS odcina się od Solidarnej Polski

Od stanowiska swoich koalicjantów odciął się PiS, ustami swojego rzecznika, posła Radosława Fogla.

Nie będziemy podejmować żadnych decyzji, które byłyby niekorzystne dla Polski i Polaków; ważne jest, by do wszystkich ustaleń poczynionych z Brukselą podchodzić ze spokojem, nie wprowadzać zamieszania, nie straszyć – stwierdził Fogiel.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

twitter.com, facebook.com, wprost.pl, tvp.info

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY