Bart Staszewski żąda kary dla Radia Maryja. Poszło oczywiście o LGBT

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Bart Staszewski

Aktywista LGBT Bart Staszewski / Fot. PAP / Radek Pietruszka. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Założona przez Barta Staszewskiego Fundacja Basta złożyła do KRRiT wniosek o wszczęcie postępowania administracyjnego "z powodu homofobicznej mowy nienawiści". Chodzi o audycję "Aktualności Dnia", w której wystąpił ks. prof. Paweł Bortkiewicz.
  • W audycji ks. prof. Bortkiewicz został zapytany m.in. o “miesiąc dumy”, jak czerwiec określają działacze LGBT. Kapłan przypomniał historię tej inicjatywy.
  • Poruszono też kwestię incydentu, gdzie starszy mężczyzna zamalował sprejem plakaty z całującymi się parami kobiet i mężczyzn, które przedstawiały okładki najnowszego numeru miesięcznika “Vogue”.
  • Słowa kapłana nie spodobały się fundacji kierowanej przez Barta Staszewskiego.
  • Zobacz także: Solidarna Polska: Nie konsultowano z nami “kamieni milowych”. PiS odpowiada

Zatarcie granic między normą a patologią

W audycji ks. prof. Bortkiewicz został zapytany m.in. o “miesiąc dumy”, jak czerwiec określają działacze LGBT. Kapłan przypomniał historię tej inicjatywy.

To był bodajże 1969 rok, pewien bar, właściwie melina prowadzona przez Włochów w Stanach Zjednoczonych. Melina, która była regularnie nawiedzana przez policję. (…) W tej melinie gromadzili się ludzie homoseksualni: gromadzili się geje i gromadziły się lesbijki. Pod koniec czerwca trwali w traumie, w żałobie po śmierci Judy Garland, słynnej piosenkarki, zresztą niezwiązanej zupełnie z ruchem homoseksualnym, wykonawczynią piosenki „Over the Rainbow”, piosenki o tęczy. A właśnie tęcza, w sposób do dzisiaj nie bardzo zrozumiały, stała się symbolem ruchu gejowskiego. I wtedy, w czasie interwencji policji amerykańskiej, która weszła do tego baru nie z powodu uprzedzeń seksualnych, tylko po prostu weszła z kontrolą, wywiązała się bójka. Któraś z lesbijek rzuciła butelką w lustro, krzyknęła „gay power!” i właśnie wtedy ta „moc gejów” została objawiona. Na pamiątkę tego dnia świat świętuje to przebudzenie, tę dumę – wyjaśnił.

Bioetyk i wykładowca akademicki ubolewał, że współcześnie mamy do czynienia z zatarciem granic m.in. między prawdą a fałszem czy dobrem a złem.

To, co przeraża, to właśnie to, że zaczęliśmy żyć w świecie, w którym zatarta została granica między normą a patologią, między prawdą a kłamstwem, między dobrem a złem. W tym świecie to, co mierne, to co słabe, to, co jest brzydotą, zyskuje swoje prawo i przywilej obecności. To jest rzecz, która trochę urąga rozumowi, urąga też na pewno estetyce, urąga również zdrowemu rozsądkowi i wrażliwości na dobro – stwierdził ks. prof. Bortkiewicz.

Gdzie są granice?

W audycji poruszono też kwestię incydentu, gdzie starszy mężczyzna zamalował sprejem plakaty z całującymi się parami kobiet i mężczyzn, które przedstawiały okładki najnowszego numeru miesięcznika “Vogue”.

To świadczy o tym, że jeszcze nie ulegliśmy procesowi zatracenia orientacji właśnie w sferze wartości, w sferze tego, co jest normą, a co patologią, co jest dobre, a co złe. (…) Forma zamalowywania publicznie wywieszanych zdjęć, które ilustrują pocałunki homoseksualne, niewątpliwie może urażać czyjąś estetykę. Jeżeli – przepraszam za porównanie – mamy dopuszczalne w Polsce wyrokiem sądu znieważanie wizerunku Chrystusa i Matki Bożej (takie znieważanie miało miejsce, chociażby w Płocku i okazało się bezkarne wyrokiem miejscowego sądu), to dlaczego nie mamy reagować na to, co obraża nasze uczucia. Dlaczego nie ma zgody na symetrię zachowań? Przy czym w tym pierwszym przypadku jest to rzeczywiście – obiektywnie rzecz ujmując – obrazoburstwo, jest to profanacja. Jest to akt bluźnierczy, bo wizerunki Chrystusa i Maryi są oczywiście wizerunkami, które stanowią przedmiot kultu religijnego – podkreślił ks. prof. Bortkiewicz.

Aktywiści LGBT oburzeni

Słowa kapłana nie spodobały się fundacji kierowanej przez Barta Staszewskiego.

W związku ze skandaliczną audycją na antenie Radia Maryja i rozmową z ks. prof. Pawełem Bortkiewiczem z 31 maja 2022 o godz. 13:10 składamy do KRRiT wniosek o wszczęcie postępowania administracyjnego z powodu homofobicznej mowy nienawiści. Nie ma zgody na pogardę wobec LGBT+ – poinformowali.

Społeczność LGBTQ+ przedstawiana jest w sposób pogardliwy i nienawistny, dlatego konstruujemy kolejny wniosek o wszczęcie postępowania administracyjnego i nałożenie kary na nadawcę przez KRRiT, który w najbliższych dniach trafi do Rady. Rozgłośna ojca Rydzyka nie jest świętą krową i musi przestrzegać prawa. Takie słowa nigdy nie powinny paść na antenie radia – przekonuje Bart Staszewski.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

wirtualnemedia.pl, radiomaryja.pl, twitter.com

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY