Walka o przetrwanie. Mieszkańcy Mariupola proszą o jedzenie

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Zniszczony Mariupol

Zniszczony Mariupol / Fot. Twitter/ Stratcom Centre UA

Z powodu braku innego źródła jedzenia wielu mieszkańców Mariupola walczy między sobą o żywność z pomocy humanitarnej. Muszą oni stać w długich kolejkach bez pewności, że dostaną jakiekolwiek pożywienie.
  • Według ostatnich doniesień mera Mariupola Petra Andriuszczenko mieszkańcy Mariupola walczą między sobą o żywność.
  • Zauważył, że czekają oni w długich kolejkach na jedzenie z pomocy humanitarnej.
  • Niestety sama żywność nie jest dobrej jakości, a ponadto przez brak prądu, nie można go przechowywać w lodówkach.
  • Zobacz także: Wołodymyr Zełenski: Trwa heroiczna obrona Donbasu

Mer Mariupola Peter Andriuszczenko przekazał kolejne informacje ws. obecnej sytuacji w mieście. W swoim wpisie na Telegramie nazwał miasto wprost tzw. piekłem humanitarnym. Wskazał, że mieszkańcy walczą między sobą o jedzenie.

Mieszkańcy są zmuszeni do prawdziwej walki o pomoc humanitarną z powodu braku innego źródła pożywienia. Najpierw zapisujesz się do kolejki na 2,3 dni do przodu. W odpowiednim dniu musisz znaleźć się w gronie 300 pierwszych szczęśliwców. Czekasz w gorącym słońcu jak zwierzę w zagrodzie bez wody

– poinformował Peter Andriuszczenko.

Zaznaczył, że żywność nie jest dobrej jakości i bardzo szybko się psuje. W mieście nadal nie ma dostaw prądu, przez co nie można jedzenia przechowywać w lodówkach.

Dzień lub dwa i znowu będziesz musiał starać się o żywność z pomocy humanitarnej

– dodał mer Mariupola.

Rosyjska agresja na Ukrainę spowodowała katastrofę humanitarną w Mariupolu. Miasto zostało prawie całkowicie zniszczone przez ostrzały rosyjskie. Dziś w mieście, w którym zostało ponad 100 tysięcy osób, nie ma normalnego dostępu do wody, prądu i gazu. Władze szacują, że w wyniku rosyjskiej agresji zginęły 22 tysiące cywilów.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

rmf24.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY