Elektorat buntu wpływa na scenę polityczną
“Jest coś takiego jak elektorat buntu. Ten w kolejnych wyborach wybiera a to Ruch Palikota, a to Konfederację, a to Ruch Szymona Hołowni. Partie wyrosłe na tym elektoracie po jakimś czasie odchodzą w cień lub łączą się z innym bytem politycznym. Tak dla przypomnienia sprawdziłem sobie, kiedy start wyborczy ogłaszał np. Kukiz, Petru czy Hołownia. W ich przypadkach to było max. pół roku przed wyborami. Od tej strony powiedziałbym, że nasza scena polityczna może być jeszcze ciekawsza” – mówił Kubala.
Zobacz także: Zaskakujące wyniki głosowania nad “Fit for 55”. Katastrofa energetyczna odłożona w czasie
PiS nie ma silnej, konserwatywnej konkurencji
“PiS i PO zagospodarowały niezadowolenie społeczne. Teraz nie widać takiego środowiska, które mogłoby zagospodarować te negatywne emocje. PiS musiałoby mieć silną, konserwatywną konkurencję, aby akceptacja ich partii była mniejsza” – dodał Kubala, nawiązując do 2001 roku, kiedy powstały partie Tuska i Kaczyńskiego.
Polski Sejm w 2023 roku
“Politycy liberalnej opozycji przedstawiają alternatywę, która jest mało wiarygodna i mało zachęcająca. Nie ma silnej alternatywy dla PiS. Moim zdaniem brakuje lidera, który doszedłby do wniosku, że pora jest na nowe otwarcie, który wyczułby odpowiedni moment” – komentował Paweł Kubala.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com