- Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden stanowczo wykluczył możliwość wysłania na Ukrainę systemów rakietowych.
- Podkreślił, że mogłoby to stworzyć międzynarodowe zagrożenie.
- Wcześniej amerykańskie media informowały, że Waszyngton może wysłać artylerię rakietową M230 MLRS lub system HIMARS.
- Wiceprzewodniczący rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew uznał tę decyzję za rozsądną.
- Zobacz także: Rosja wycofała się z porozumienia. Wiceszef NATO: Teraz nie mamy już żadnych ograniczeń
Nie wyślemy Ukrainie systemów rakietowych, którymi mogliby uderzyć w Rosję
– podkreślił prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden.
Wcześniej amerykańska stacja CNN informowała, że administracja prezydenta Joe Bidena zamierza dołączyć do pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy artylerię wojskową M270 MLRS lub system HIMARS. W zależności od amunicji mogą one wystrzeliwać rakiety od 32 do 300 km. Jednakże podstawowy zasięg rakiet wynosi 32-45 km.
Stacja CNN podkreśliła, że podany wyżej zasięg systemu rakietowego jest jednym z głównych czynników mocno komplikującym sprawę. Waszyngton obawia się eskalacji konfliktu z Rosją.
Joe Biden wykluczył wysłanie Ukrainie rakiet dalekiego zasięgu, które mogłyby zostać użyte do trafienia celów na terenie Rosji.
— Łukasz Bok (@LukaszBok) May 30, 2022
Błyskawicznie skomentował to Dmitrij Miedwiediew, który nazwał decyzję Bidena "rozsądną".
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
tvp.info