- W Kijowie odbywa się kolejna rozprawa sądowa nad rosyjskimi zbrodniami wojennymi.
- Tym razem przed obliczem sądu stanęli Aleksander Bobikin oraz Aleksander Iwanow.
- Rosjanie przyznali się do zarzucanych im czynów tj. ostrzelania m.in. szkoły w Dergacze.
- Obrońca zauważył, że podejrzani przyznali się do winy i okazali skruchę.
- Grozi im do 12 lat pozbawienia wolności. Natomiast wyrok ma zapaść 31 maja.
- Zobacz także: Rośnie napięcie na Morzu Japońskim. Wspólne manewry powietrzne Amerykanów z Japończykami
Prokuratorzy chcą, by Aleksander Bobikin i Aleksander Iwanow zostali skazani na 12 lat więzienia, w związku ze złamaniem prawa wojennego. Z kolei obrońca oskarżonych wskazywał, że powinno otrzymać mniejszą karę, ponieważ po pierwsze wykonywali rozkazy dowódcy, a po drugie wyrazili skruchę.
W trakcie procesu oskarżeni przyznali, że są żołnierzami jednostki artyleryjskiej, która ostrzeliwała obiekty w obwodzie charkowskim. Pociski spadły między innymi na placówkę edukacyjną w mieście Dergacze. Wystrzelono je z terytorium Rosji.
Bobikin i Iwanow zostali ujęci, kiedy razem ze swoją jednostką przekroczyli granicę Ukrainy i kontynuowali ostrzał.
Jestem całkowicie winny zbrodni, o którą zostałem oskarżony. Ostrzeliwaliśmy Ukrainę z Rosji
– powiedział na rozprawie Aleksander Bobikin.
Żałuję i proszę o skrócenie kary
– stwierdził z kolei Aleksander Iwanow, prosząc sąd o mniejszy wyrok.
Wyrok w sprawie dwóch żołnierzy ma zapaść 31 maja.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
polsatnews.pl