Macron: “Nie można wykluczyć, że wojna rozleje się na Mołdawię”

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Spotkanie Macrona i Sandu w Paryżu

Prezydent Francji Emmanuel Macron i prezydent Mołdawii Maia Sandu / Fot. PAP/EPA/Ludovic Marin. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Francuski prezydent Emmanuel Macron apeluje do Komisji Europejskiej o szybkie przyjęcie Mołdawii do Unii Europejskiej. W czwartek w tej sprawie do Paryża przybyła prezydent Maia Sandu.
  • Prezydent Francji Emmanuel Macron przyjął w Paryżu dzisiejszą wizytę prezydent Mołdawii Mai Sandu.
  • Wyraził on nadzieję, że Unia Europejska bardzo szybko przyjmie wniosek Mołdawii o akces do wspólnoty.
  • Wcześniej przywódca Mołdawii odbyła podróż do Brukseli, gdzie spotkała się m.in. z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen.
  • W ostatnim czasie w Naddniestrzu doszło do niepokojących wydarzeń m.in. ataków na budynki rządowe.
  • Zobacz także: Kanclerz Scholz ostudził ukraińskie aspiracje. Do UE wkrótce dołączą nowe kraje

Mam nadzieję, że Unia Europejska szybko zaopiniuje wniosek Mołdawii o członkostwo w UE, co pozwoli na to, by w najbliższych tygodniach rząd w Kiszyniowie otrzymał jasną odpowiedź w tej sprawie

– powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron.

Wcześniej prezydent Francji uspokajał jednak zapał Ukraińców, chcących wstąpić jak najszybciej do Unii Europejskiej.

Prezydent Mołdawii apeluje o przyjęcie do UE

Sandu przyjechała do Paryża z Brukseli, w której wcześniej w czwartek rozmawiała m.in. z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen

W środę prezydent Mołdawii wygłosiła przemówienie w Parlamencie Europejskim, w którym wezwała kraje UE do wsparcia europejskich aspiracji swojego państwa.

Warto podkreślił, że Mołdawia swój wniosek o akces do UE złożyła w tym samym czasie co Ukraina i Gruzja. Opinię w tej kwestii musi teraz wydać Komisja Europejska, następnie Rada Europejska. Wówczas Kiszyniów otrzyma status państwa kandydującego.

Niepokojąca sytuacja w Naddniestrzu

W ostatnim czasie w Naddniestrzu doszło do serii kilku ataków na rządowe budynki należące do nieuznawanych władz regionu. Zdaniem ukraińskiego wywiadu były to rosyjskie prowokacje, które miały na celu wciągnąć Mołdawię do wojny.

Warto zauważyć, że nieuznawane przez Zachód władze w Tyraspolu są mocno związane z Kremlem. Region ten jest powiązany gospodarczo i politycznie z Rosją. Stacjonuje tam również 1,5 tys. rosyjskich żołnierzy.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

polsatnews.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY