Konfederacja mówi "NIE" dla unijnej armii. "Takie wojsko byłoby wykorzystane przeciwko konserwatywnym rządom"

Podczas konferencji prasowej, poseł Robert Winnicki, a także inni członkowie Konfederacji ostrzegli przed zakusami unijnych biurokratów przed utworzeniem europejskiej armii.

Podczas konferencji prasowej Konfederacja ostrzegła przed zakusami utworzenia europejskiej armii
Politycy ostrzegali, że takie siły byłyby sterowane przez Niemcy i Francję, które są prorosyjskie
Robert Winnicki zauważył, że taka armia byłaby głównie wykorzystywana do tłumienia konserwatywnych rządów
Zdaniem prezesa Ruchu Narodowego, Bruksela marzy o stworzeniu silnej konkurencji dla luźniejszego sojuszu NATO
Zobacz także: Marine Le Pen: Nigdy się nie poddam [+WIDEO]

Lata temu już Jarosław Kaczyński wspominał o koncepcji armii europejskiej. Po wybuchu wojny na Ukrainie przypomniał o tym premier Mateusz Morawiecki. Z kolei niemieccy politycy i eksperci uważają, że taką armią powinien kierować prezydent Unii Europejskiej i Parlament Europejski. Oczywiście wszyscy wiemy, że w unii rządzą Niemcy i Francja. Co ciekawe w tych państwach polityka jest często prorosyjska
– powiedział Witold Stoch z Biura Prawnego Konfederacji.

Podkreślił, że Konfederacja stanowczo sprzeciwia się pomysłowi utworzenia europejskiej armii, która byłaby dodatkowo kierowana przez prorosyjskie siły.

Włodzimierz Skalik z Konfederacji Korony Polskiej wskazał, że wśród polskich elit istnieje ogromne zainteresowanie utworzenie wspólnej europejskiej armii. Wyraził on nadzieję, że polski rząd po doniesieniach medialnych zrewiduje swoje podejście dla tej koncepcji.

Koncepcja armii europejskiej wymierzona jest w NATO, które jest luźniejszym sojuszem niż Unia Europejska. Bruksela dąży do tego, aby stać się superpaństwem. Walczymy o suwerenność, walczymy aby nasze interesy nie były ustalane w Brukseli, w Paryżu, czy w Berlinie
– podkreślił poseł Robert Winnicki.