- Na szczycie Sojuszu Północnoatlantyckiego w Brukseli, przebywał gościnnie szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kuleba
- Odpowiadając na pytania dziennikarzy o temat gwarancji bezpieczeństwa zaznaczył, że nie były one poruszane podczas sesji
- Podkreślił, że Ukraina posiada listę sojuszników, z którymi rozmawia bezpośrednio
- Na tę chwilę wyjawił, że żadne z gwarantów nie przedstawiła swojej wizji gwarancji bezpieczeństwa
- Zobacz także: Premier spotkał się z samorządowcami. “Potrzebna nowa strategia pomocy uchodźcom”
Podczas spotkania nie poruszałem tematu gwarancji bezpieczeństwa, ponieważ mamy dokładną listę sojuszników, których widzimy w roli potencjalnych gwarantów i prowadzimy z nimi negocjacje w formacie rozmów dwustronnych
– powiedział Dmytro Kuleba.
Dodał jednak, że rozmawia na temat gwarancji bezpieczeństwa podczas prowadzonych w Brukseli spotkań dwustronnych.
Wciąż prowadzimy rozmowy. Na razie żadne państwo nie przedstawiło nam swojej wizji gwarancji bezpieczeństwa
– oświadczył minister spraw zagranicznych Ukrainy.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński powiedział w środę, że w rozmowach o gwarancjach bezpieczeństwa dla jego kraju są gotowi brać udział przedstawiciele siedmiu państw. Wymienił wśród nich Polskę, a obok niej USA, Wielką Brytanię, Niemcy, Francję, Turcję i Izrael.
Pod koniec marca, podczas prowadzonych w Turcji negocjacji z przedstawicielami Rosji, władze Ukrainy zaproponowały przyjęcie przez ich kraj statusu państwa neutralnego w zamian za gwarancje bezpieczeństwa. Oznaczałoby to, że Ukraina nie mogłaby dołączyć do żadnego sojuszu militarnego, a na jej terytorium nie zostałyby rozlokowane obce bazy wojskowe.
Wśród gwarantów tego mechanizmu Ukraina widziałaby stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz Turcję, Niemcy, Kanadę, Włochy, Polskę i Izrael
– przekazał po negocjacjach Dawyd Arachamija.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
tvp.info