Gdzie uciekają Ukraińcy [OPINIA]

Dodano   3
  LoadingDodaj do ulubionych!
KM pomoże w transporcie uchodźców

Ukraińcy uciekający z Kijowa / Fot. PAP/EPA/Roman Pilipey. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Statystyki sprzed kilku dni podają, że zdecydowana większość Ukraińców znajduje schronienie w Polsce. Polska otworzyła swoje drzwi dla większej liczby uciekinierów wojennych z Ukrainy niż cała reszta świata razem wzięta.

Dane ONZ z 22 Marca podają następujące liczby:

  • Polska  2,144,244 osób
  • Rumunia  555,021
  • Mołdawia  371,104
  • Węgry 324,397
  • Rosja 271,254
  • Słowacja  256,838
  • Białoruś  4,938

Wkrótce pytanie, co dalej zacznie bardzo mocno stukać do polskich drzwi. Kiedy opadną emocję i życie zacznie przypominać o swoich codziennych koniecznościach, problem bez wątpienia będzie narastał.

Zobacz także: Nieodpowiedzialna ostrożność [OPINIA]

Optymiści widzą w tej gwałtownej fali emigracji szansę na polepszenie polskich statystyk ludnościowych, tak zatrważających w ostatnich latach i nadzieje na wypełnienie luk na rynku pracy przez uchodźców. Nie ma wątpliwości, że problem dzietności w Polsce jest jednym z głównych problemów, jeśli nie najgłówniejszym.

Problemem jest oczywiście zdolność polskiego państwa do właściwego zagospodarowanie tek ogromnej liczby ludności. Cały rozwój Polski odbywał się raczej wbrew, a nie z pomocą instytucji rządowych i można spodziewać się, że ta sytuacja będzie miała podobny charakter.

Zgodnie z zapowiedziami Joe Bidena, wojna na Ukrainie potrwa dłuższy czas. USA nie chcą udzielić Ukrainie bardziej zdecydowanej pomocy wojskowej, natomiast nastawiają się na dostarczanie tylko niezbędnego uzbrojenia pozwalającemu Ukraińcom na kontynuację walki. Z punktu widzenia USA ma to sens- wykrwawiają Rosje minimalnym nakładem sił i środków. Może to również mieć sens taktyczny, gdyż pozwala unikać niepotrzebnych eskalacji.

Takie podejście może stwarzać zagrożenie dla Polski, gdyż pomimo zaklęć Bidena, że artykuł 5 jest święty i wywoła właściwą reakcję NATO, Putin już złamał czerwoną linię atakując Ukrainę i nie ma gwarancji, że w akcie desperacji nie posunąć się dalej. Joe Biden nie zapewnił twardych dowodów w postaci np. umieszczenia w rejonie Warszawy znacznej liczby amerykańskich żołnierzy, którzy stanowiliby gwarancje, że atak na Warszawę to prawie atak na US.

Elity ukraińskie nie odrobiły polskiej lekcji historii z 1939 r. – podjęły na siebie ciężar walki jako agent mocarstwa z innym mocarstwem, nie baczą jakie to może mieć dla nich natychmiastowe skutki. Właściwą taktyką wydawałoby się czekać z zapędami wolnościowymi na bardziej sprzyjający moment historii. Dziś ten pęd do „wolności” opłacany jest krwią i ulicznymi grobami w Mariupolu, Kijowie i wielu innych miastach Ukrainy oraz ruina kraju. Na końcu, jak w Polsce, ktoś rozsądny powinien postawić pytanie: Czy było warto?

Wiele sugeruje więc, że wojna na Ukrainie potrwa. Może potrwać bardzo długo, gdyż żadna ze stron może nie osiągnąć znaczącej przewagi. Okupacją wschodnich części państwa ukraińskiego raczej nie wywoła akceptacji tego faktu przez rząd w Kijowie i walka o odzyskanie wschodnich terenów państwa ukraińskiego i Krymu będzie raczej kontynuowana.

Więcej Ukraińców w Polsce?

Taki stan rzeczy z pewnością będzie skutkował dalszym napływem Ukraińskich uchodźców do Polski. Polska potrzebuje więc dobrego planu co z tymi ludźmi robić. Europa Zachodnia jak widać ze statystyk nie jest jak na razie specjalnie pomocna i najprawdopodobniej w przyszłości nie będzie. Wielka Brytania tak intensywnie zaangażowana w pomoc wojskową i wsparcie polityczne dla rządu w Kijowie przyjęła jak na razie około 1 tys. uchodźców. Aplikacji wizowych ze strony Ukraińców też jest też tylko 25 tys. Prawdopodobnie poczta pantoflowa dokładnie informuje o brytyjskiej „gościnności”.

Jako powód podawana jest obawa przed rosyjskimi agentami szmuglowanymi do UK. Liczba Ukraińskich azylantów w UK daleko jeszcze do liczby rosyjskich oligarchów, „minigarchów” czy chociażby rosyjskich prostytutek, tak widocznych w najlepszych restauracjach i klubach Londynu. Zapowiadane zluzowanie restrykcji wizowych jakoś się nie materializuje, co wywołuje protesty Brytyjskiego Czerwonego Krzyża i innych organizacji charytatywnych jak Oxfam czy Save the Children. Zwykli Brytyjczycy odpowiedzieli dość tłumie na apele, oferującą miejsca w 200 tys. domów dla uchodźców ukraińskich, ale rząd JKM jak widać dość skutecznie blokuje te ofert pomocy.

Polska powinna bardziej zdecydowanie domagać się pomocy, zwłaszcza finansowej, od reszty świata. Turecki prezydent Erdogan zdołał wycisnąć 6 mld. Euro od Unii Europejskiej strasząc inwazją syryjskich uchodźców. Czas aby Polska zaczęła wystawiać rachunki Europie.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY